Moje refleksje o Eduradzie

Prezentujemy artykuły wyróżnione w konkursie na tysięczny artykuł Edurady – autorkom gratulujemy i życzymy wielu kolejnych publikacji!

Marny ze mnie pisarz, w tej formie umiem zaledwie opowiadać o przepisach. Tych kilka  poniższych słów to dla mnie spory wysiłek. Podejmuję go jednak zarówno z pokorą jak i z ogromną chęcią, gdyż znajduję w nim szansę na to, by podziękować.

Trudno mówić o Eduradzie w oderwaniu od całokształtu działalności Eko – Turu. Dla mnie wszystko, co dzieje się wewnątrz firmy przenika się wzajemnie. Każdy dział funkcjonuje w oparciu o tę samą filozofię. W duchu wzajemnego zrozumienia i szacunku staramy się pomagać naszym klientom na każdej płaszczyźnie. No właśnie! Na każdej płaszczyźnie. Kiedy 7 lat temu (jak ten czas pędzi) rozpoczynałam swoją przygodę z Eko-Tur, myślałam, że jest to firma, która organizuje szkolenia. Jakże się wtedy myliłam. To między innymi Edurada pokazała mi, że Eko-Tur idzie o wiele kroków dalej. Pomaga, wspiera, towarzyszy w trudnych chwilach. Przecież właśnie takie trudne niekiedy tematy poruszane są na łamach portalu. Nauczyłam się więc, czym w rzeczywistości jest firma Eko-Tur i jakimi kieruje się wartościami przy obsłudze swoich klientów.

 To z kolei pozwoliło rozwinąć samą siebie. To Edurada pokazała mi, że nie zawsze liczy się namacalny zarobek pieniężny. To dzięki pisaniu na łamy tego portalu zrozumiałam, że zarobkiem jest także inwestowanie. Ileż pewności siebie zyskałam, kiedy na kolejnych spotkaniach z radami pedagogicznymi mogłam w wielu tematach odesłać spragnionych wiedzy słuchaczy na łamy portalu. Fakt, iż podpisywałam się pod kolejnymi publikacjami sprawiał, że byłam w stanie zaoferować klientom więcej, aniżeli sam wykład. Odnalazłam więc dodatkowe pokłady pewności siebie w kontaktach z klientami oraz dumy z współuczestniczenia w tworzeniu portalu, który wzbudza ich stałe zainteresowanie.

Kiedyś moje wyobrażenia o pracy zawodowej funkcjonowały w „starym systemie”. Działałam myśląc: poświęciłam wiele lat na zdobycie wykształcenia. Teraz mogę już tylko czekać na klientów. Prawnicy przecież udzielają porad prawnych, zastępują klientów w postępowaniach sądowych, prowadzą negocjacje. To Edurada i współpraca z kierownictwem Eko-Tur pokazała mi dobitnie, że „czekając na wymarzoną sprawę” można zrobić więcej niż się wydaje. „Czekanie” bowiem to ocean możliwych działań. Jednym z nich sporo czasu temu było dla mnie pisanie do Edurady. Jakże się zdziwiłam, kiedy okazało się, że szukanie rezerw jest wspaniałą, pasjonującą przygodą, która także pozwoliła mi się spełniać. Edurada pozwoliła mi zrozumieć istotę ciągłego poszukiwania rezerw w swojej pracy.

Pewnego dnia po szkoleniu podszedł do mnie dyrektor placówki oświatowej, który podziękował, że Edurada funkcjonuje, bo dzięki niej i bezpłatnym konsultacjom prawnym w Eko-Tur rozwiązał problem w swojej szkole. Pozwoliło mi to zrozumieć, że do człowieka można trafić na wielu różnych płaszczyznach i na wiele różnych sposobów.

Nie sposób nie wspomnieć o rozwoju w innych niż własna dziedzina. To, że współtworzę Eduradę sprawia, że często na nią zaglądam. Dowiaduję się ciekawych rzeczy i pogłębiam wiedzę w różnych dziedzinach. Podziwiam koleżanki i kolegów, którzy są specjalistami w dziedzinach kompletnie mi obcych.

Na koniec zostawiłam najważniejsze, wszak artykuł ma dotyczyć wpływu mojego pisania do Edurady na rozwój osobisty. Nie będzie lepszego dowodu na to, że wpływ jest ogromny. Otóż postanowiłam rozszerzyć swoje publikacje celem uzyskania kolejnego stopnia naukowego. Kiedy już za kilka lat będę mogła się nim pochwalić, nie zapomnę, że u podnóża decyzji znalazły się publikacje dla Edurady. Dziękuję !

Add a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *