Byle do wiosny

W zaszłym tygodniu omówiliśmy zmienioną strukturę szkolnictwa zawodowego. Zupełnie nie mogę się nadziwić temu, że media głównego nurtu w zasadzie pominęły temat reformy kształcenia zawodowego, która przecież „wywraca dotychczasowy system do góry nogami”.

Naszą ambicja jest uzupełnienie tej luki, dlatego też wracamy razem z naszym specjalistą Markiem Chęcińskim do tematu szkolnictwa zawodowego. Tym razem wyjaśnimy, czym różni się zdobywanie wykształcenia zawodowego w szkole zawodowej, od uczenia się w szkole zawodowej czy na kursie kwalifikacyjnym. Myślę, że nawet najlepsze reformy bez odpowiednio przygotowanej kampanii informacyjnej, nie przyniosą odpowiednich rezultatów. Sam uczę w szkole, w której otwarto kursy kwalifikacyjne, ale niestety nie cieszą się one dużym zainteresowaniem, ponieważ, jak podejrzewam, ogromna większość społeczeństwa nie wie nawet, że może zdobyć zawód, uczestnicząc w kursie kwalifikacyjnym.

Wtorek zgodnie z naszą umową poświęcamy sprawom rozwoju osobistego. Tym razem Wojciech Turewicz stawia tezę pozornie zaskakującą, że jakość nic nie kosztuje.  Oczywiście, jak rozumiem, w tym kontekście nie chodzi o koszty mierzone „twardą walutą”, ale o pewnego rodzaju filozofię, którą autor czerpie z konfucjanizmu. Mnie po przeczytaniu tekstu Wojtka przypomniało się zdanie z Buddy, który mawiał, że droga służy do podróżowania, nie zawsze zaś do osiągania celu. Frapujące! Prawda?

W środę przychodzimy z pomocą wszystkim zrozpaczonym abiturientom i ich rodzicom. Nie da się ukryć, że jeszcze tylko parę tygodni i pośród kwitnących kasztanów kolejne pokolenie młodych Polaków zmierzy się z egzaminem dojrzałości. W przygotowaniach do matury pomoże Karolina Isio – Kurpińska, która przekonuje, że zdawania matury, jak wszystkiego, można się nauczyć. Rady naszej autorki, w mojej ocenie, powinny dotrzeć do wszystkich maturzystów, gdyż zwiększają one szansę na egzaminacyjny sukces.

Mając w pamięci schemat Ing – Yang ośmieliłem się przedstawić moje stanowisko dotyczące systemu kształcenia zawodowego w Niemczech. Zainteresował mnie swoisty paradoks. Polacy z uznaniem patrzą na system kształcenia zawodowego u naszych zachodnich sąsiadów, Niemcy zaś coraz częściej chwalą Polaków, jednocześnie narzekając, że sami kształcą tak zwanych „Fachidioten”. Kto więc ma rację? Bardzo jestem ciekawy państwa zadnia?

Tydzień kończymy zwięzłą prawną informacją szczególnie przydatną tym, którzy zamierzają skorzystać z urlopu wychowawczego. Zapraszamy przy okazji do odwiedzenia zakładki dokumenty, w których znajduje się aktualny wzór wniosku o udzielenie urlopu wychowawczego.

Przyjemnej i pożytecznej lektury w nieco cieplejszej aurze! Byle do wiosny!