Siła tkwi w pytaniu

Pytanie to podstawowa technika pracy nauczyciela, zadaje on (według badań amerykańskich) około 900 pytań w ciągu tygodnia - kilkadziesiąt na lekcji. Warto więc zająć się nimi i zastanowić, w jaki sposób można skutecznie wykorzystać pytania w procesie uczenia

Dobrze postawione pytania mogą zwiększyć motywację ucznia i zachęcić go do większego zaangażowania w pracę na zajęciach. Odpowiedzi pokazują nie tylko, czego się nauczył, ale i jakim jest człowiekiem. Jeden z największych filozofów starożytności, Sokrates, pomagał ludziom odkrywać prawdę o świecie  i człowieku właśnie dzięki pytaniom.

Pyt.: Jak zatem pytać dzieci w szkole, aby osiągnąć podobny skutek jak Sokrates?

Odp. : Pytać należy mądrze, planować zadawanie pytań, dobierać czas  i sposób ich zadawania do grupy uczniów z którymi pracujemy, celu jaki chcemy osiągnąć. Stosować odpowiednie pytajniki, wyrazy, zwroty w zależności od tego celu, dobierać odpowiednie sposoby pytania i uzyskiwania odpowiedzi od uczniów.

Pyt.: Czy tak pytają nauczyciele w Polsce?

Odp.: Jedna z byłych uczennic tak wspomina na swoim blogu czasy szkoły „Na palcach jednej ręki mogę policzyć tych nauczycieli, którzy stawiali pytania, bym się czegoś nauczyła. Za to braknie mi palców na policzenie wszystkich, którzy pytaniami chcieli wykazać mi moje braki.” – te zdania opisują filozofię zadawania pytań czasami jeszcze – niestety – zdarzającą się szkołach….

Pyt.: Jakie zatem cele można zrealizować przy pomocy pytań?

Odp.: Zakładając, że chcemy przekazywać wiedzę i umiejętności przy pomocy pytań, możemy konstruować je w różnych celach np. według różnych  klasyfikacji.

Najbardziej znana jest klasyfikacja B. Niemierki. Zakłada ona cztery poziomy, do których odnosić się mogą pytania:

  1. Zapamiętywanie wiadomości.
  2. Rozumienie wiadomości.
  3. Stosowanie wiadomości w sytuacjach typowych/stałych warunkach.
  4. Stosowanie wiadomości w sytuacjach problemowych/zmiennych warunkach

Inną, bardziej rozbudowaną, propozycję znamy jako taksonomię Blooma (1956). Zakłada ona sześć poziomów pytań, które wymagają odpowiedzi określających nabytą już wiedzę i umiejętności ucznia:

1. Wiedza (Co? Kto? Gdzie? Kiedy?)

2. Zrozumienie (opisz, wyraź własnymi słowami, wytłumacz)

3. Zastosowanie (wybierz, posłuż się, podaj przykład, zastosuj)

4. Analiza (Dlaczego? Jakie czynniki? Podaj przykłady, świadczące o …)

5. Synteza (co zdarzyłoby się gdyby …, rozwiń, spróbuj przewidzieć, )

6. Ewaluacja (oceń, osądź, zdecyduj, usprawiedliw)

D.Krathwohl zdefiniował kategorie, które pobudzają sferę emocjonalną ucznia.

  1. Odbieranie – czyli dostrzeganie zjawisk
  2. Reagowanie – czyli  przejawianie reakcji, często pod wpływem pytania nauczyciela
  3. Wartościowanie – zaangażowanie, przetwarzanie, akceptowanie, przekonywanie
  4. Organizowanie – systematyzowanie, określanie wzajemnych reakcji, porządkowanie
  5. Synteza – tworzenie spójnych systemów, uwewnętrznianie

Pyt.: W jaki sposób pytania mogą służyć rozwijaniu myślenia podczas procesu uczenia, angażować uczniów w poszukiwanie odpowiedzi?

Warto zastanowić się jakie pytania najczęściej zadajemy. Jeśli to są pytania sprawdzające wiedzę, zamknięte, to uzyskamy krótkie konkretne odpowiedzi, bo zazwyczaj nie uruchamiają one myślenia tylko odtwarzają nabytą wiedzę. Im bardziej chcemy uaktywnić myślenie uczniów, tym trudniejsze powinny być  pytania – oczywiście dopasowane do wieku.

Przykład:

Pytanie zamknięte (jedna poprawna odpowiedź)
Dziecko ma w kieszeni 5 groszy i 2 grosze. Ile groszy ma dziecko w kieszeni? Odpowiedź: 7 groszy.

Pytanie otwarte (więcej niż jedna poprawna odpowiedź)
Dziecko ma w kieszeni 7 groszy. Jakie monety może mieć dziecko w kieszeni? Przedstaw swoje myślenie w słowach, na rysunku i przy pomocy monet.

Pytania mogą uruchamiać różne poziomy myślenia:

  • eksplorujące  „kiedy?”, „jak często?”, „po co?”
  • odnoszące się do ciągu zdarzeń „I co wtedy nastąpiło?”
  • analityczne „Na podstawie czego wysnuwasz taki wniosek?”
  • syntetyczne „Do jakiego wniosku można dojść wobec tego?”
  • wartościujące „Jakie jest Twoje stanowisko wobec tego problemu?”
  • indukcyjne „Skoro ustaliliśmy, że nie ma ludzi nieomylnych, co to dla Ciebie oznacza w kontekście celu, jaki sobie stawiasz, że musisz być perfekcyjny?
  • dedukcyjne  „Skoro wszyscy ludzie kiedyś umierają, co to oznacza dla Twojej przyszłości?”
  • sondujące „Jakie to dla Ciebie ma znaczenie?”
  • poszukujące dowodów prawdziwości sądów „Jakie argumenty (kontrargumenty) skłaniają do stwierdzenia…?”
  • parafrazujące – uściślające  „Czy dobrze rozumiem, że chodzi ci o…?”

 (Źródło: H. Stavemann, „RozmowySokratesa w terapii i poradnictwie: podręcznik dla psychoterapeutów, doradców i kapelanów” 2011)

Pyt.: Wiemy już, jakie możemy konstruować pytania, ale jak na lekcji je zadawać, aby uczniowie rzeczywiście myśleli i poszukiwali na nie odpowiedzi ?

Odp.: Pomocne w tym będą wskazówki w jaki sposób pytać. Przyjrzyjmy się czasowi oczekiwania na odpowiedź. Badania obejmujące przedmioty przyrodnicze wykazały, że czas oczekiwania nauczycieli amerykańskich  na odpowiedź wynosi średnio 0,9 sekundy [Rowe, 1974 –Jak oceniać, aby uczyć – P. Black I D Wiliam]. Nie kłócąc się o ułamki sekund można postawić tezę, że polski nauczyciel też czeka krótko na odpowiedź. Pyta chętnych (na ogół ciągle tych samych, którzy podnoszą rękę, sygnalizując, że znają odpowiedź), bo przecież lekcja jest taka krótka. A często gdy nie uzyska szybko dobrej odpowiedzi, sam sobie odpowiada, bo za cel stawia sobie „omówienie materiału”. Skutek jest taki, że pracuje niewielka grupa uczniów, a pozostali „kibicują” lub „leniuchują”.

Pyt.: Jak temu zapobiec?

Odp.: Poprzez wydłużenie czasu oczekiwania na odpowiedź. Jeżeli przy tym zastosujemy kolejny sposób – zasadę niepodnoszenia rąk – będziemy mieli do czynienia z całą klasą zastanawiającą się dłuższy czas nad odpowiedzią. A przecież chodzi o to, aby ich „szare komórki” pracowały jak najwięcej! Zwiększy się znacznie prawdopodobieństwo otrzymania prawidłowej odpowiedzi. Bez względu na wybór ucznia do odpowiedzi – warto też zastosować przy tym metodę losową – dajemy szansę uczniom słabszym, pozwalając przypomnieć sobie odpowiedź bez stresu nagłego wyrwania do odpowiedzi, uczniowi zdolniejszemu umożliwiamy danie odpowiedzi pełniejszej.

Pyt. : Jak jeszcze można  zachęcić uczniów do poszukiwania odpowiedzi?

Odp.: Nauczycielowi i uczniom pomóc może technika rozmowy w parach. Nauczyciel zadaje pytanie, określa czas rozmowy w parach, zaznaczając, że po jego upływie wyznaczy osoby do odpowiedzi. Praca w parach, gdy dbamy o częstą zmianę uczniów w parach, ma wpływ na integrację klasy, pomaga przezwyciężyć uczniom nieśmiałość, przygotowuje ich do płynnej wypowiedzi na forum klasy, daje możliwość wypowiedzenia się wszystkim, a nie tylko jednej osobie. Pamiętać jednak należy o tym, że aby technika spełniała wszystkie oczekiwania, należy ją ćwiczyć jak najczęściej. Przy niektórych pytaniach np. o opinię w jakiejś sprawie lub wymagających zajęcia stanowiska można połączyć rozmowy w parach z techniką „partner do rozmowy”: Pierwsza osoba z pary mówi minutę, a na znak dany przez nauczyciela – drugi uczeń. Technika ta uniemożliwia rozmowy nie na temat oraz  uczy trudnej sztuki słuchania. Po rozmowie w parach można poprosić uczniów o przedstawienie opinii zasłyszanej od kolegi z pary.

Pyt.: A co w przypadku, gdy odpowiedź ucznia będzie błędna?

Odp.: W rozmowie w parach głównie chodzi o wymianę  poglądów czy przypuszczeń na dany temat, ewentualnie uzgodnienie faktów. Niezależnie od tego, czy para dojdzie od razu do prawidłowego rozwiązania samodzielnie, czy nie – włożona praca będzie procentować. A „dzięki” błędnej odpowiedzi nauczyciel może wraz z uczniami poszukać, w którym miejscu popełniony został błąd i na czym polega.   

W każdym przypadku nauczyciel musi pamiętać o maksymie „błądzenie jest rzeczą ludzką” i jeszcze, że „błędów nie robi ten, który nic nie robi” Prawidłową reakcją na błędy w odpowiedzi ucznia jest spokojna korekta. Nie możemy za to karać w żaden sposób, pilnując jedynie, by uczeń ( i cała klasa) na swoim błędzie się czegoś nauczył!

„Jeżeli dzieci dają błędne odpowiedzi, to dzieje się tak często wcale nie dlatego, że się mylą, bo one odpowiadają na inne pytanie i naszym zadaniem jest wykryć na jakie pytanie w istocie one odpowiadają”.(David Page)

Najlepiej jest nie oceniać odpowiedzi uczniów, ani na stopień, ani na tzw. plusy, kropki itp. Wtedy uczniowie zaczną twórczo myśleć, a nie szukać tej jedynie słusznej odpowiedzi, której nauczyciel oczekuje i za którą nagradza lub karze oceną.

Pyt.: Co jeszcze można poradzić nauczycielom?

Odp.: Można życzyć konsekwencji w stawianiu przemyślanych, ciekawych, tworczych pytań. I kiedy już takie pytanie postawimy, trzymania się kolejności: pytanie, czas na zastanowienie (ewentualnie w parach), wskazanie ucznia odpowiadającego, reakcja na odpowiedź (pochwała, dyskusja lub korekta). To będzie mobilizowało do pracy całą klasę. Bo uczeń się uczy, a nauczyciel ma mu w tym pomagać. Pomaga, dając czas na myślenie i zadając mądre, kształcące pytania

 „Dobrzy nauczyciele unikają dawania rad. Zamiast ich udzielać, zadają pytania, które pomagają w tym, byśmy sami znaleźli najlepsze odpowiedzi” Marilee AdamsMyślenie pytaniami

Marian Osiński – edukator Instytutu Kształcenia Eko-tur, trener w projektach systemowych: „Program wzmocnienia efektywności systemu nadzoru pedagogicznego i oceny jakości pracy szkoły etap III” „Zarządzanie oświatą”. Specjalista w zakresie ewaluacji zewnętrznej, motywowania, wychowania, budowania zespołów

Add a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *