Artur Foremski: Panie Profesorze, reprezentuję portal edukacyjny EDURADA.PL, skupiający pasjonatów oświaty. Przedstawiamy w nim m.in. sylwetki osób, które zajmują się naszą rodzimą edukacją, próbują proponować nowe, nieszablonowe rozwiązania, czy po prostu wykonują dobrą robotę na rzecz szkoły. Skąd u Pana, zajmującego się ekonomią zainteresowanie szkołą? Czy mogę również w tym miejscu prosić o przybliżenie czytelnikom Edurady Pana najważniejszych dokonań?
Jan Fazlagić: Moje zainteresowanie zarządzaniem w oświacie zawdzięczam temu, że od 1997 roku pisałem pracę doktorską w Katedrze Usług w Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. Katedra Usług zajmowała się tematyką zarządzania organizacjami usługowymi. Sam doktorat dotyczył nowego wówczas trendu „Zarządzanie wiedzą”. Prof. Blikle zaprosił mnie dzięki temu do prezentacji tej koncepcji w ramach swoich comiesięcznych seminariów organizowanych w Centralnym Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli (CODN). Tam nawiązałem rozmowę z pracownikami CODN. M.in. Panią Ewą Kędracką, i tak, od słowa do słowa okazało się, że jest popyt na pierwszy w Polsce podręcznik dla menedżerów oświaty. Moja przygoda z oświatą zaczęła się więc trochę przez zbieg sprzyjających okoliczności. Jednak gdy patrzę na sprawę z dystansu, wiem, że od dawna, jeszcze od czasów nauki w szkole podstawowej patrzyłem na szkołę, moja szkołę bardzo krytycznie. Zajmując się badaniami nad oświatą, po części uwalniam frustracje, jakie nagromadziły się w mojej pamięci związane z uczęszczaniem do szkoły. Oprócz kilku lat w szkole podstawowej i ostatnich miesięcy w liceum, moja „przygoda” z edukacją nie jest najmilszym wspomnieniem. Od czasu seminarium w CODN-e regularnie publikuję, m.in. na łamach „Dyrektora Szkoły”. Organizuję także konferencje „Innowacyjne Zarządzanie w oświacie” z których kolejna, V edycja odbędzie się w Warszawie 15 maja 2015r. (iz.vistula.edu.pl).
Specjalizuje się Pan między innymi w takich obszarach funkcjonowania szkoły, jak zarządzanie, budowanie wizerunku szkoły. Na co, w Pana opinii dyrektorzy szkół i placówek powinni kłaść szczególny nacisk w kierowaniu podległymi placówkami?
Uważam, że menedżerowie polskiej oświaty są zdecydowanie za mało kreatywni. O ile spotkałem sporo poszukujących, dynamicznych nauczycieli, mniej takich pozytywnych postaw widzę u dyrektorów szkół. Chyba jeszcze nie wypracowaliśmy w Polsce „elity” menedżerów oświaty. Mamy sporo doskonałych nauczycieli, ale proporcjonalnie znacznie mniej menedżerów. Wynika to z wielu przyczyn m.in. z powodu braku dostatecznego przygotowania zawodowego. Wiedza o zarządzaniu jest traktowana bardzo pobieżnie, powierzchownie. Widzę to obserwując, co czytają polscy menedżerowie oświaty, jakie pytania zadają na szkoleniach.
Jakie widzi Pan zagrożenia w rozwoju szkoły, a gdzie upatruje Pan szanse?
Przede wszystkim zagrożeniem jest stagnacja na obecnym poziomie. Nie nadążanie przez menedżerów za zachodzącymi zmianami, nie sięganie po nowe idee, pewnego rodzaju zasklepienie intelektualne. Powiedziałbym nawet – strach przed byciem liderem. Częściowo winę za to ponosi polska rzeczywistość, bardzo trudno być liderem – wizjonerem w „Polsce powiatowej”, gdzie uwikłanie w lokalną politykę jest często potężną barierą dla innowacji. Inne zagrożenie dla polskiej oświaty to mała odporność na lobbing. Wynika ona po części także z braku kompetencji. Nawet tak podstawowych. Na zachodzie jest rzeczą niebywałą, aby Minister Edukacji Narodowej nie posługiwał się językiem angielskim (uwaga nie dotyczy obecnej Pani Minister). Te luki kompetencyjne wśród urzędników oświatowych (w Kuratoriach Oświaty, MEN, organach prowadzących) sprawiają, że instytucje te są bardzo podatne na działania grup interesu o wątpliwych walorach etycznych. Jednym z przykładów jest wielka kariera koncepcji „inteligencji wielorakich”. To jest mało sprawdzona, słaba merytorycznie koncepcja, którą wykreowali lobbyści w poprzedniej perspektywie unijnej. Przykładów jest więcej: tablice interaktywne to przykład olbrzymich nakładów w oświacie wymuszonych przez lobby technologiczne. Wiadomo, że pożytki z inwestycji w ICT są bardzo skromne. Wysłanie 10 tys. polskich nauczycieli na staże do Wielkiej Brytanii (uznawanej za kraj o wysokiej jakości systemu edukacji) byłoby o wiele lepszą inwestycją, ale nie zarobiliby na niej wiele lokalni lobbyści.
Od kilku lat na uczelni Vistula organizuje Pan konferencje dotyczące problemów naszej rodzimej oświaty. Która to już impreza tego typu? Jakie problemy dotychczas były poruszane?
Pomysł na IŻ pojawił się w 2009 r. w czasie prac nad grantem badawczym MNiSzW pt.: „Zarządzanie wiedzą w polskiej oświacie” realizowanym w UE w Poznaniu. Inicjatorem i pomysłodawcą konferencji IZ jest prof. Jan Fazlagić. Jest to pierwszy naukowiec w Polsce, który podjął systematyczne badania na temat jakości pracy szkoły z perspektywy menedżerskiej i z wykorzystaniem biznesowych metod zarządzania (było to w 2001 roku). Od tego czasu opublikował pięć książek na temat marketingowego zarządzania szkołą i zarządzania w oświacie, wygłosił wiele wykładów otwartych i przeprowadził wiele szkoleń dla dyrektorów szkół i nauczycieli. Autorem koncepcji graficznej IZ jest Bartek Rycharski (obecnie Filmpoint.pl).
Pierwsza konferencja IZ odbyła się 23 października 2009 roku w Hotelu Marriott w Warszawie. Dzięki wsparciu ze strony Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji opublikowano książkę Pt. „Innowacyjne zarządzanie w oświacie” w ramach obchodów roku kreatywności i innowacyjności. W czasie tej pierwszej konferencji przeprowadziliśmy pierwszą w Polsce transmisję on-line konferencji ogólnopolskiej dotyczącej oświaty.
Druga konferencja IZ odbyła się w dniu 17 kwietnia 2010 roku w Auli Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Gościem honorowym tej konferencji był znany polski olimpijczyk Robert Korzeniowski. Tematem przewodnim tej konferencji było „Poczucie własnej wartości”.
Trzecia konferencja odbyła się 6 października 2011 roku w Uczelni Vistula. Tematem przewodnim tej konferencji był „Wizerunek szkoły”. Wśród prelegentów wystąpili m.in.: Prof. Krzysztof Rybiński; Prof. Irena Hejduk, Prof. Jan Fazlagić; Elżbieta Walkowiak, Wielkopolski Kurator Oświaty; Bartłomiej Rycharski, Eventio.pl; Anna Rękawek, Redaktor Naczelna miesięcznika „Dyrektora Szkoły”, dr Artur Foremski, Dyrektor Instytut Kształcenia Eko Tur. Czwarta konferencja odbyła się 17 października 2012 roku, w Uczelni Vistula. Jej motywem przewodnim było hasło: „Synergia i talenty”.
Czy wypracowane zostały tezy, rozwiązania, które moglibyście zaproponować władzom oświatowym?
Myślę, że kwintesencją tez zawartych we wnioskach z konferencji jest moja rozprawa habilitacyjna pt. „Zarządzanie wiedzą w polskiej oświacie – diagnoza i perspektywy zmian” (Wydawnictwo UE w Poznaniu, Poznan 2009).
Jaki jest temat tegorocznej konferencji? Z jakiego powodu zdecydowaliście się poruszyć ten właśnie problem?
Obecna, piąta edycja konferencji odbędzie się w Akademii Finansów i Biznesu VISTULA w dn. 15 maja 2015 r. (iz.vistula.edu.pl) i poświęcona jest agresji w szkole. Jej tematyka odpowiada na zapotrzebowanie. Wokół nas jest coraz więcej agresji. Niemal codziennie słyszymy o historie o 18-20 latkach, którzy skatowali na śmierć niemowlaka, pędzili samochodem przez teren zabudowany ponad 200 km/ h itp. Nikt publicznie nie zadaje pytania: do jakiej szkoły oni chodzili, kto był ich nauczycielem w-f-u, matematyki, j.polskiego. Czasami o dalszym losie człowieka decyduje jedno słowo, jedna reakcja (lub jej brak) ze strony nauczyciela. Szkoły kompletnie dystansują się od zachowań i losów swoich „nieudanych” absolwentów. Lubią się chwalić sukcesami, ale za sytuacje, jakie opisałem powyżej obwinia się rodzinę, środowisko, rzadko szkołę. Porażka jest sierotą. Chcę mieć swój wkład w poprawę sytuacji w Polsce. Dlatego organizuję konferencję poświęconą właśnie tej tematyce.
Edurada życzy zatem efektywnego spotkania. Prosimy o podzielenie się z naszymi czytelnikami wnioskami i postulatami po zakończeniu konferencji.
Dziękuję za rozmowę