Pierwszym, głównym pretekstem do pogłębiania tego tematu był film Alfabet, o którym pisałem w poprzednim artykule. Ale tak naprawdę ten problem interesuje mnie z wielu innych, ważnych powodów. Instytut Kształcenia Eko-Tur, jako placówka doskonalenia nauczycieli, powinna analizować światowe trendy w nauczaniu i wychowaniu, a także zapoznawać z nimi polskich nauczycieli.
Osobiście interesuje mnie, na ile modele edukacyjne mają wpływ na rozwój jednostki. Chciałbym wiedzieć z pozycji Europejczyka, który z tych systemów wpisuje się najbardziej w naszą zachodnią kulturę, a także w oparciu, o jakie wartości są one budowane? Ważne jest, aby wychwycić, na ile nasza polityka oświatowa wykorzystuje trendy światowe?
W konsekwencji dobrze znać mocne i słabe strony tych rozwiązań występujących w poszczególnych krajach. Zależałoby nam, aby dobre wzorce przenosić na polski grunt i zapoznawać z nimi naszych nauczycieli.
W poprzednich artykułach miałem już przyjemność poruszać ten temat przy okazji odnotowanych sukcesów polskiej edukacji. Przypomnę tylko badania, z których wynika, że znaleźliśmy się na 10 miejscu na świecie pod względem skuteczności uczenia. Jest to niewątpliwie ogromny sukces. Szczególnie wtedy, gdy pamiętamy, z jakiego poziomu startowaliśmy. Zachęcam jednak do głębszego przeanalizowania przyczyn tego sukcesu. A może przy okazji okaże się, że wynikają z tego skutki uboczne, które niekoniecznie muszą być pozytywne.
Żeby lepiej zrozumieć nasze osiągnięcia, zajmijmy się wcześniej sukcesami innych. Niewątpliwie pod tym względem dominują państwa azjatyckie, takie jak Korea Południowa, Japonia, Singapur czy Hongkong. Natomiast wśród państw europejskich od wielu lat liderem jest Finlandia.
Spróbuję przyjrzeć się systemom krajów azjatyckich. Okazuje się, że tylko w niewielkim stopniu różnią się one między sobą. Odważę się stwierdzić, że przodownictwo Azjatów wynika z ich wielowiekowej kultury. Oparta jest ona na takich wartościach jak: uznanie dla ciężkiej pracy, brak akceptacji porażki, szacunek wobec osób starszych, a szczególnie nauczycieli. Cechą charakterystyczną tych systemów jest żelazna dyscyplina, wyniesiona z domu rodzinnego i życia społecznego.
Z dalekowschodniej kultury wynika kult nauki. Rodzice wręcz obsesyjnie dbają o wykształcenie własnych dzieci. Jeżeli nauczyciel zadaje dzieciom zbyt mało prac domowych, natychmiast reagują, zarzucając szkole zaniedbania. Charakterystyczna dla systemu singapurskiego jest koncentracja wysiłku władz na ciągłym dokształcaniu nauczycieli. Z tego między innymi względu powstał Narodowy Instytut Edukacji, jako jedyna uczelnia, która we wspólnym modelu przygotowuje przyszłych nauczycieli i dba o ich wysoki poziom przygotowania do zawodu. Zasadą jest, że młody pedagog na początku swojej kariery ma przydzielonego doświadczonego nauczyciela, który pełni wobec niego rolę mentora. Każdy z pedagogów ma do dyspozycji 100 bezpłatnych godzin w roku na doskonalenie własnych umiejętności zawodowych.
Władze koreańskie oświatę również traktują priorytetowo, jako inwestowanie w przyszłość. przeznaczając 7,7% PKB na jej rozwój. Dla porównania polski budżet przeznaczony na oświatę wynosi jedynie n5,5% PKB.
Cechą charakterystyczną tego systemu jest ogromne przywiązanie do wszelkiego rodzaju testów. Rodzice uważają, że gwarantują one dostanie się na wymarzoną uczelnię. Istotne jest także to, że testy warunkują status społeczny młodych obywateli. Kiedy w Korei jest dzień egzaminów maturalnych, wszystkie działania społeczne są podporządkowane temu wydarzeniu. Wokół szkół policja patroluje ulice i dba, aby panowała absolutna cisza. Czasami nawet zamykany jest ruch uliczny. Ciekawostką jest to, że zmieniany jest ruch lotniczy po to, aby przelatujące samoloty nie przeszkadzały uczniom w ich egzaminach.
Pomimo oczywistych sukcesów uczniów wychowywanych w takim systemie, trzeba również zauważyć negatywne konsekwencje. W 2011 roku, wśród osób w wieku 15-24 lat, główną przyczyną śmierci były samobójstwa. Okazuje się ponadto, że krajach tych z prywatnych korepetycji korzysta ponad 50% uczniów, co oznacza, że te rozwiązania nie są w pełni skuteczne.
Biorąc pod uwagę specyfikę modelu, który analizuję, nie możemy automatycznie przenieść tych pomysłów na polskie realia. Różni nas inna kultura, odmienny system wartości, a także inna historia rozwoju społecznego. Z tego między innymi powodu przyjrzę się bliżej fińskiej edukacji, wywodzącej się jednego pnia kultury europejskiej.
Czym charakteryzuje się ten system? Co decyduje o ich wielkich sukcesach? W Finlandii szkoła jest w centrum społeczności lokalnej, w związku z tym ma wieki pływ na kształtowanie tożsamości ucznia. Charakterystyczne jest to, że fiński uczeń spędza mało czasu w szkole na lekcjach. Jego dzień jest wypełniony różnorodnymi zajęciami pozalekcyjnymi. Nauka oparta jest przede wszystkim na działaniach praktycznych. Godny podkreślenia jest fakt, że uczniowie do 16 roku życia nie zdają żadnych egzaminów, odwrotnie, niż w systemie azjatyckim.
W tym kraju zawód nauczyciela jest wyjątkowo szanowany i cieszy się w społeczeństwie wielką estymą. Studia pedagogiczne są traktowane na równi z takimi kierunkami, jak prawo czy medycyna. A dostanie się na pedagogikę jest wyjątkowo trudne. Myślę, że ważną informacją jest fakt, że pensje nauczycielskie wcale nie są takie wysokie, a nauczyciele pracują przy tablicy ok. 600 godzin rocznie. Resztę czasu przeznaczają na spotkania z rodzicami i uczniami, a także na własne doskonalenie. W szkołach ogromny nacisk kładzie się na uczenie języków: angielskiego, niemieckiego i francuskiego. Władze oświatowe i samorządowe nie mogą prowadzić żadnych rankingów szkół. Ogólnie przyjętą zasadą jest, że jeżeli szkoła funkcjonuje, to oznacza, że jest dobra.
Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na system oceniania. Nauczyciel wystawia swoją ocenę uczniowi, a jednocześnie uczeń za tę samą pracę uczeń ocenia siebie. Każdy z nich uzasadnia swój wybór i ostateczny stopień jest ich wspólną decyzją. Myślę, że jest to niewątpliwie pionierski sposób oceniania.
Wymieniłem wiele walorów charakteryzujących oświatę skandynawską. Jednak o jej największej sile świadczy jej skuteczność. Finlandia to jedyny kraj na świecie, w którym nie występuje takie zjawisko, jak korepetycje.
W kolejnym artykule próbowałem Państwu przybliżyć światowe nurty edukacyjne i wybrać z nich najlepsze rozwiązania, które moglibyśmy zaszczepić na naszym gruncie. Doceniając efekty kształcenia azjatyckiej młodzieży, należy pamiętać o kosztach, jakie płacą uczniowie funkcjonując w systemie nastawionym na permanentne testowanie. Wiąże się to z ich napięciem, depresją, a w konsekwencji z samobójstwami. Wyczulam na ten problem polskich nauczycieli, bo przecież w naszej edukacji nadal silna jest tendencja uczenia pod testy. Może to właśnie z tego powodu tak dobrze wypadamy w rankingach światowych.
Fińscy nauczyciele pokazują, że nie trzeba uczyć pod testy, aby jednocześnie dobrze wypadać w światowych rankingach. Najistotniejszy jest jednak fakt, że ich uczniowie szkołę traktują jako pozytywne miejsce do uczenia się i wypoczynku.