Wbrew pozorom to wciąż kontrowersyjny temat. Z zachętą do ich stosowania spotykamy się od lat. Z reguły zgadzamy się, że to fundament współczesnej dydaktyki, sposób inspirowania uczniów do działania, przejaw oddawania inicjatywy w ich ręce, zaproszenie do partnerstwa w procesie edukacyjnym, metoda sprzyjająca budowaniu w grupie dobrego klimatu, ale w praktyce… wciąż zbyt często sięgamy po tradycyjne metody podawcze.
Pogadanka, wykład, film instruktażowy to – w powszechnym odczuciu-metody gwarantujące odpowiedni poziom merytoryczny przekazywanych informacji i efektywne wykorzystanie czasu lekcji. Są to z pewnością argumenty ważne i przekonujące. Pamiętajmy jednak, że współczesny świat wymaga od naszych wychowanków nie tylko wiedzy, ale różnorakich umiejętności, wśród których kluczowymi, bo gwarantującymi sukces w obecnym świecie są: skuteczne komunikowanie się, efektywne działanie w zespole, rozwiązywanie problemów w twórczy sposób, odpowiednie posługiwanie się technologią komputerową, a przede wszystkim planowanie, organizowanie i ocenianie własnego uczenia się. Nie sposób nauczyć tych umiejętności tylko metodami podawczymi, tu niezbędna jest aktywność ucznia.
Rola nauczyciela powinna dziś polegać przede wszystkim na umiejętnym, planowym zadawaniu uczniom problemów do zbadania, a potem zbudowaniu takiej sytuacji edukacyjnej, by podopieczni z zaangażowaniem zmierzyli się z zadaniem i obiektywnie ocenili swoją pracę. Zadaniem pedagoga jest umiejętne towarzyszenie wychowankom w rozwoju oraz realizacji ich celów i aspiracji. Rolą nas, nauczycieli jest skuteczne zachęcanie uczniów do wysiłku, dodawanie wiary w swoje możliwości, czasem motywowanie poprzez przykład, a nagrodą uczestnictwo w satysfakcji, którą odczuwają młodzi ludzie po samodzielnie i kreatywnie wykonanym zadaniu. Tu wciąż obowiązuje zasada, że miarą sukcesu nauczyciela jest sukces jego uczniów.
Neurodydaktyka nie pozostawia wątpliwości, że aby naprawdę się czegoś nauczyć musimy zaangażować jak najwięcej ośrodków zmysłowych. Planując nasze lekcje pamiętajmy więc nie tylko o słuchowcach i wzrokowcach, dajmy szansę na celowe działanie dotykowcom i kinestetykom – zwyczajowe proszenie o wytarcie tablicy, dla rozładowania energii, nie musi ich zawsze satysfakcjonować.
Organizacja pracy naszych uczniów na drodze stosowania metod aktywizujących pozwala nie tylko na ich twórczy udział w procesie edukacyjnym, to też doskonały sposób na poznanie ich możliwości, ocenę postępów i indywidualizację pracy. Gwarantuje też poczucie bezpieczeństwa. Zastosowanie wiedzy i umiejętności podczas grupowej realizacji powierzonego zadania jest z pewnością sytuacją bardziej komfortową niż samodzielna prezentacja tych samych umiejętności podczas odpowiedzi przy tablicy w obecności biernie przysłuchujących się kolegów i nauczyciela szacującego, jaką ocenę za chwilę postawić. To też nieoceniona możliwość przekonania uczniów, że zdobywana wiedza i umiejętności mają praktyczne zastosowanie w życiu, nawet jeśli ich aktywność podczas zajęć jest tylko symulacją prawdziwej sytuacji.
Z doświadczenia wiemy, że nie tylko dzieci wolą mówić i działać niż słuchać oraz uczyć się na podstawie własnych doświadczeń, nawet jeśli jest to nauka na błędach. Własna aktywność uruchamia emocje, a one są niezbędne do zapamiętywania. Badania pokazują, że zaangażowanie się w działania pozwala na przyswojenie materiału nawet w 90%, zaś wysłuchanie -nawet ciekawych – treści gwarantuje zapamiętanie ich tylko w 10 %. No cóż, każdy przyzna, że 10% efektywność to niezbyt satysfakcjonujące wykorzystanie danej jednostki lekcyjnej i w takiej sytuacji wypada z pokorą podejść do słów polsko-czeskiego satyryka i aforysty Gabriela Lauba, który dość złośliwie wobec pedagogów twierdził, że „Człowiek uczy się przez całe życie, z wyjątkiem lat szkolnych”
Jak uzyskać satysfakcjonujący efekt edukacyjny? Jakie metody zastosować, by nauka angażowała twórczo naszych uczniów? Jak wykorzystać ich potencjał, ale też jak poradzić sobie z prezentowanym coraz częściej brakiem motywacji do nauki ? Jaki sposób polecić na skuteczne utrwalanie wiedzy? Jak tworzyć sytuacje problemowe? Jak zadbać o prawidłową merytoryczność ich działań? To z pewnością kwestie, o których warto rozmawiać. Temu zagadnieniu poświęcone są szkolenia pt. „Metody aktywizujące jako sposób na wdrożenie kompetencji kluczowych” znajdujące się w ofercie IK Eko-Tur. W ramach zajęć uczestnicy nie tylko otrzymują informacje dotyczące polecanych metod, ale w związku z zaproponowaną formułą warsztatów wypracowują własne stanowisko wobec tematu, pracując takimi metodami. Podczas zajęć dokonujemy przeglądu nowoczesnych metod i technik aktywizujących uczniów, ale też sięgamy po tradycyjne sprawdzone sposoby pamiętając, że już Konfucjusz twierdził „Co usłyszę, zapomnę. Co zobaczę, zapamiętam. Co zrobię, zrozumiem”.
Umiejętne stosowanie metod aktywizujących w pracy z uczniami świadczy o dobrym warsztacie dydaktycznym nauczyciela, gdyż wymaga świadomego planowania działań, celowego zaaranżowania przestrzeni i przygotowania pomocy, odwagi do eksperymentowania i gotowości do ewentualnej modyfikacji działań, precyzji w komunikowaniu się z uczniami, a wreszcie efektywnego motywowania podopiecznych.
Takie działanie gwarantuje jednak realizację naszych kluczowych zadań, jakimi są rozwijanie podczas każdej lekcji umiejętności niezależnego myślenia i uczenia się poprzez zaangażowanie uczniów w dialog na temat wartości edukacji w obecnym świecie. Dobrze jest jeśli na każdym etapie lekcji uczestnicy świadomie zastanawiają się nad tym, co robią i dokąd ich to prowadzi. Taka lekcja jest nie tylko okazją do opanowania konkretnej wiedzy z danego przedmiotu, ale przede wszystkim jest wprawką do samodzielnego studiowania świata i śmiałego mierzenia się z kolejnymi wyzwaniami.
Taka organizacja procesu nauczania skłania uczniów do kreatywności na drodze stawiania pytań, planowania działań, wymiany poglądów i doświadczeń, samodzielnego i sprawnego poszukiwania, porządkowania i weryfikowania informacji, rozwiązywania problemów różnymi metodami. Ta strategia pozwala uczniowi: myśleć, poszukiwać, komunikować się, działać i współpracować w zespole, a przez to się uczyć. Młody człowiek staje się prawdziwym samodzielnym podmiotem procesu dydaktycznego i ma z tego powodu satysfakcję.
Podczas takiej edukacji harmonijnie przenikają się elementy ściśle dydaktyczne z wychowawczymi. Młody człowiek bowiem, w praktycznym działaniu nie tylko zapamiętuje o wiele więcej, systematyzuje, utrwala wiedzę, ale też doskonali umiejętność werbalnego i niewerbalnego porozumiewania się, wyrażania poglądów, tolerancji dla odmiennego sposobu myślenia, empatii, pełnienia różnych ról, przestrzegania zasad współpracy w grupie. Dla osób o niskiej samoocenie bardzo ważnym doświadczeniem jest poczucie zadowolenia z wykonanego zadania a czasem też z powodu przynależności do grupy. Taka organizacja pracy pozwala też zaprezentować niestereotypowe podejście do problemu lub talenty (np. plastyczny) i predyspozycje(np. umiejętności interpersonalne). Niezależnie od potencjału intelektualnego każdy uczeń rozwija w ten sposób sprawność umysłową, zainteresowania i czuje się potrzebny. Lekcja staje się przygodą dla każdego.
Metody aktywizujące to szansa na wychowanie naszych uczniów na kreatywnych i samodzielnych dorosłych, którzy bez bojaźni i niepewności będą z sukcesem, ale też krytycznie i odpowiedzialnie wkraczać w jakże szybko zmieniającą się, a często zaskakującą nas rzeczywistość technologiczną, kulturową i polityczną.