Jestem nauczycielem z dwudziestoletnim stażem pracy. Od września 2015 roku pełnię funkcję wicedyrektora szkoły, zmieniła się więc rola i zadania jakie mam do wypełnienia w swojej placówce. Pragnę z pełnym zaangażowaniem realizować zamierzenia, osiągać cele we wszystkich obszarach funkcjonowania mojej szkoły, stwarzać warunki i inspirować do twórczej pracy zespół nauczycieli. Jestem świadoma, że podejmowane przeze mnie działania powinny mieć charakter zaplanowany i długofalowy, czemu służy Koncepcja rozwoju szkoły.
Temat ten wybrałam również z uwagi na fakt, iż opracowany przeze mnie dokument i refleksje związane z jego tworzeniem będą punktem wyjścia dla rozwoju osobistego.
Pomimo bagażu doświadczeń zawodowych czuję przed sobą ogromną odpowiedzialność. Świat, w którym żyjemy zmienia się z nieprawdopodobną szybkością we wszystkich dziedzinach naszego życia. Jednym z obszarów tak intensywnych przeobrażeń jest również edukacja: nowe technologie, nowe modele konsumpcji, nowe środowisko i uczniowie, nowe organy prowadzące szkołę, częste modyfikacje prawa oświatowego. Szkoła funkcjonując w tym procesie wymaga nieustannych zmian, które powinna nie tylko uwzględniać, ale też wyprzedzać i przewidywać misja szkoły. Zatem jednym z najważniejszych zadań jakie powinien realizować na co dzień lider jest kreowanie rzeczywistości i postaw mentalnych tak, by sprzyjały projektowaniu przestrzeni dla rozwoju szkoły i korzyści uczniów.
Pisząc Koncepcję rozwoju szkoły muszę mieć na uwadze, iż rozwój to ciągły proces, któremu podlegać będą przede wszystkim uczniowie w dążeniu do ideału wychowanka stworzonego przez szkołę. Rozwój to nieustanna „wędrówka ku horyzontowi” , który widzimy nie jako punkt, ale prostą na której tych punktów umieszczonych przez współtworzących koncepcję może być wiele. Punkty- cele muszą być spójne i wzajemnie się uzupełniać. Musimy też pamiętać o tym, iż podążając ku tym celom trzeba jednocześnie widzieć, słyszeć, odczuwać i rozumieć wszystko, co się wokół nas dzieje. Podejmowane przez szkołę działania powinny być efektem dogłębnych badań, analiz, obserwacji, przemyśleń oraz wielu dyskusji i rozmów z nauczycielami, rodzicami, przedstawicielami organu prowadzącego, a także, jeżeli to możliwe, z instytucjami współpracującymi ze szkołą. By koncepcja była wdrażana z powodzeniem, musi być jasna, wolna od pustosłowia, zakorzeniona w lokalnej rzeczywistości, adekwatna do potrzeb szkoły oraz inspirująca dla nauczycieli, uczniów i rodziców.
Współtworząc Koncepcję rozwoju, trzeba sobie również odpowiedzieć na pytanie, jaki ma być ideał wychowanka naszej szkoły, jaką wiedzę, umiejętności i postawy powinna kształcić szkoła, aby przygotować uczniów do dorosłego życia w świecie, którego nie da się przewidzieć, a co za tym idzie ról jakie będą w nim odgrywać. Koncepcja musi też uwzględniać integralny charakter rozwoju ucznia, który obejmuje zarówno rozwój intelektualny, emocjonalny, społeczny i fizyczny. Zatem dyrektor współtworząc koncepcję musi widzieć więcej, szerzej i głębiej, by sprostać tym wymaganiom.
Nawiążę w tym momencie jeszcze do owego horyzontu, ku któremu zmierzamy jednak nigdy do niego nie dochodzimy, chociaż mamy wrażenie że jest tuż, tuż. Tak właśnie powinna funkcjonować i żyć dobrze skonstruowana koncepcja. Do fundamentalnych wartości, priorytetów i ideałów nie powinniśmy dotrzeć, by móc wciąż podążać realizując cele szczegółowe, poprzez ich ciągłą weryfikację i udoskonalanie.
Tworząc Koncepcję, będę chciała nakreślić i wskazać kierunki rozwoju mojej szkoły i spodziewane efekty, których systematyczne osiąganie będzie dla mnie kryterium sukcesu zarządzania placówką, w której pracuję.
Małgorzata Sosnowska – uczestnik kursu kwalifikacyjnego Zarządzanie Oświatą organizowanego przez Niepubliczną Placówkę Doskonalenia Nauczycieli Instytut Kształcenia Eko-Tur