Miejskie Biuro Edukacji podsumowało efekty głównego naboru do szkół podstawowych. W 178 placówkach prowadzonych przez miasto trzeba będzie utworzyć 961 klas pierwszych – to o 137 więcej, niż jest obecnie. Rodzice zgłosili już 23,3 tys. uczniów, czyli o 4,3 tys. pierwszaków więcej niż przed rokiem. Najwięcej jest sześciolatków (niemal 14,9 tys.), do tego 8,27 tys. siedmiolatków i 195 dzieci starszych. I troje pięciolatków.
Pierwszoklasistów byłoby jeszcze więcej, gdyby nie to, że blisko 2,4 tys. dzieci ma odroczony obowiązek szkolny.
Kumulacja bierze się stąd, że do szkoły po raz pierwszy idą obowiązkowo cały rocznik sześciolatków oraz siedmiolatki z drugiej połowy 2008 r. Obydwa roczniki są wyżowe. – Wiemy, że w niektórych szkołach jest ciasno – mówi Beata Murawska, wicedyrektorka BE. – Planujemy budowę nowych szkół i rozbudowę istniejących.
Na to trzeba będzie poczekać. Na razie dzielnice radzą sobie, nie organizując w najbardziej obleganych podstawówkach zerówek albo ograniczając ich liczbę. Ale i tak w wielu szkołach jest ciasno. Tylko w jednej dzielnicy w całej Warszawie wszystkie podstawówki pracować będą na jedną zmianę. To Śródmieście.
Pozostałe, przynajmniej w najbardziej obleganych szkołach, muszą organizować lekcje na zmiany. Najczęściej w wybrane dni tygodnia poszczególne klasy rozpoczynają lekcje w późniejszych godzinach.