Lada chwila, a szkoły podstawowe staną przed koniecznością nowego „otwarcia się” na dawno już zapomniane przedmioty: chemię, fizykę… Na pewno będzie to wspaniała okazja do sentymentalnych wspomnień własnych, nauczycielskich, przeżyć, doświadczeń. Może nauczyciele na nowo „odkryją” stare ławki z pracowni chemicznej, z wystającymi wlotami instalacji gazowej, stojące zakurzone w piwnicznym kącie. Ileż pięknych chwil spędziliśmy sami przy tych ławkach, oglądając naszych profesorów z kolorowymi odczynnikami, tworzącymi kolorowe dymy, wywołującymi małe elektryczne burze przy tablicy…
Wydawałoby się, że wystarczy po prostu odkurzyć te stare ławki, wyszukać stare tablice Mendelejewa i można zaczynać. Jeszcze tylko zostało przenieść oddział zerowy z dawnej pracowni w inne miejsce.
Wydawałoby się …
Jednak dyrektor, jak i cała szkoła staje przed poważnym dylematem. Stworzenie pracowni chemicznej czy fizycznej, to nie jest po prostu, „odtworzenie” starej pracowni. Korzystanie z pracowni chemicznej czy fizycznej wiąże się z koniecznością spełnienia surowych przepisów i restrykcyjnych norm dotyczących bezpieczeństwa użycia i utylizacji substancji chemicznych. Dodatkowym, jakże trudnym zarówno dla dyrektora jak i całej szkoły zadaniem jest stworzenie zasad bezpiecznego przebywania i korzystania z wszystkich pomocy i preparatów. Funkcjonowanie pracowni wiąże się również z odpowiednim zapleczem i zasadami ograniczenia dostępu do pomieszczeń i szaf, do których uczniowie mieć dostępu nie powinni.
Istnieje możliwość „ominięcia” uciążliwych przepisów i norm przez rezygnację z doświadczeń i zastosowanie projektora do wyświetlania filmów ukazujących różne zjawiska chemiczne. Tylko czy takie rozwiązanie pozwoli naszym uczniom na pełne korzystanie z lekcji i zrozumienie jej treści? Czy nie ogranicza, nie zubaża możliwości dotarcia do ucznia? Czy my z równym sentymentem wspominalibyśmy nasze doświadczenia chemiczne, gdyby były one jedynie wyświetlane na ekranie monitora? Konfucjusz powiedział: Powiedz mi, a zapomnę, pokaż mi, a zapamiętam, pozwól mi zrobić, a zrozumiem. Jestem przekonany, że Konfucjusz namawiałby nas do przeżycia, „doświadczenia” doświadczenia…
Oczywiście, że stworzenie pełnej pracowni i bezpieczne korzystanie z niej może wydawać się problemem. Jednak daje ona niepowtarzalną możliwość dotarcia do ucznia z wiedzą.
A może się okazać, że problemy szybko znikną!
Warto na początek funkcjonowania pracowni w szkole zdecydować się na szkolenie całej rady pedagogicznej w tym zakresie. Może to być dobra okazja do tego, żeby dokonać analizy bezpieczeństwa ucznia w ogóle, a nie tylko w kontekście realizacji „nowych” przedmiotów.