Historia o żółtej fasolce, czyli jak ludzie słuchają?

Dziś prezentujemy wyjątkowy fragment książki „Sztuka słuchania”, o którym wspominaliśmy tydzień temu. Tym samym rozpoczynamy cykl artykułów w ramach Piątkowego Kącika Komunikacyjnego na temat umiejętności aktywnego słuchania. Podajcie dalej!

Słuchać  też  możemy  na  cztery  sposoby.  A  właściwie  na  czterech  poziomach:

  • rzeczowym,
  • ujawniania siebie,
  • relacyjnym
  • apelowym.

Każdego komunikatu słuchamy na czterech poziomach. Można by rzec, że każdy z nas ma czworo uszu. Są nimi:

  • Ucho rzeczowe – zwraca uwagę na fakty, informacje.
  • Ucho ujawniania się nadawcy – zwraca uwagę na to, jakie uczucia, emocje przekazuje nam nadawca.
  • Ucho relacyjne – zwraca uwagę na to, co sądzi nadawca o relacji z odbiorcą.
  • Ucho apelowe – zwraca uwagę na to, czego od nas chce nadawca.

 

Wróćmy do przykładu mężczyzny rozmawiającego z żoną podczas obiadu. Mąż zobaczył w zupie jakieś nowe dla niego warzywo. Smakowało mu, więc spytał z ciekawości żonę:

–          Co to jest to żółte?

–          Jak ci się nie podoba, to możesz sam sobie gotować! – odpowiedziała żona i wyszła. Którym uchem słuchała żona?

Apelowym.

Jaką intencję męża nim wychwyciła?

NIE smakuje mi to, co ugotowałaś. Marnie gotujesz. NIE gotuj mi już więcej, a w ogóle to idź sobie.

Dlaczego coś takiego usłyszała?

Bo słuchała tylko uchem apelowym!

A tak zareagowałaby, słuchając innymi uszami:

–          Rzeczowym: To żółte to fasolka.

–          Ujawniania się nadawcy: Dlaczego pytasz? Nie smakuje ci?

–          Relacyjnym: Kochasz mnie jeszcze?

Zatem, którym uchem najlepiej słuchać?

–          Wszystkimi czterema!

Słysząc tylko krótkie zdanie: „Co to jest to żółte?”, zanim w jakikolwiek sposób zareagujemy, powinniśmy dopytać o pozostałe poziomy komunikatu. Dlatego że słowa: „Co to jest to żółte?”, są tylko warstwą rzeczową. Pozostałych trzech warstw nadawca NIE wyraził. NIE możemy więc założyć, że chce nas obrazić. Nic NIE możemy założyć.

Odpowiadamy, więc na rzeczowe pytanie rzeczową odpowiedzią:

–          To żółte warzywo to fasolka.

–          Co o niej myślisz? (pytanie o warstwę ujawniana się)

–          Jest dobra. Smakuje mi.

–          Czego ode mnie oczekujesz, pytając o to warzywo? (pytanie o warstwę apelu)

–          Żebyś częściej to gotowała.

O warstwę relacji wzajemnej w codziennych, prozaicznych sytuacjach lepiej NIE pytać wprost.

Może to zabrzmieć dziwnie, np.:

–          Jak ta fasolka wpływa na łączącą nas relacje?

Lub:

–          Co czujesz do mnie, jedząc fasolkę?

–          Kiedy jemy razem obiad i tak sobie rozmawiamy, czuję, że się bardzo kochamy. A ty, co czujesz, kochanie?

–          Że fasolka jest bardzo dobra… To znaczy też cię kocham.

Co zrobił mąż?

Pytanie o wzajemną relację potraktował jak pytanie rzeczowe i na takie odpowiedział. Po chwili zorientował się jednak, że pytanie dotyczyło relacji i dał na nie odpowiedź: „… też Cię kocham”.

Jeśli NIE jesteśmy pewni, o co pyta druga osoba, dopytajmy, zamiast w ciemno odpowiadać! Bo możemy obrazić albo nawet zranić naszego rozmówcę.

 

Fragment abstraktu książki F. Schulza von Thuna „Sztuka rozmawiania”

Add a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *