Z mojego doświadczenia nauczycielskiego wynika, że wielu z nas pracuje jedynie na własny rachunek, tymczasem problemy, przed którymi staje szkoła, są dziś zbyt skomplikowane, żeby pedagog mógł w pojedynkę się z nimi uporać. Zgadzam się z Arturem Foremskim, że praca zespołowa nauczycieli przyczynia się do poniesienia jakości nauczania. Wszakże jesteśmy jedną drużyną!
Wiosna to czas budzenia się i przyrody, i refleksji. Często zapominamy, że jesteśmy częścią większej całości – rodziny, grupy, społeczeństwa i… świata natury. Jak przeżywamy świat? Kiedy czujemy się jego częścią? Jesteśmy trzciną wśród traw, czy może trybikiem w maszynerii świata? Do tych pytań prowokuje Wojciech Turewicz.
Jak skutecznie pracować razem? Jak rozwiązywać konstruktywnie spory? Jakie niebezpieczeństwa czyhają na nas, kiedy zaczynamy pracować w grupie? Na powyższe pytania nie sposób odpowiedzieć bez znajomości ról zespołowych. O tym już w środę.
W noblowskim wystąpieniu Szymborskiej czytamy: natchnienie nie jest wyłącznym przywilejem poetów czy artystów w ogólności. Jest, była, będzie zawsze pewna grupa ludzi, których natchnienie nawiedza. To ci wszyscy, którzy świadomie wybierają sobie pracę i wykonują ją z zamiłowaniem i wyobraźnią. Bywają tacy lekarze, bywają tacy pedagodzy, bywają tacy ogrodnicy i jeszcze setka innych zawodów. Ich praca może być bezustanną przygodą, jeśli tylko potrafią w niej dostrzec coraz to nowe wyzwania. Pomimo trudów i porażek, ich ciekawość nie stygnie. Z każdego rozwiązanego zagadnienia wyfruwa im rój nowych pytań. Natchnienie, czymkolwiek ono jest, rodzi się z bezustannego „nie wiem”. Wobec tego może my jako pedagodzy za bardzo boimy się niewiedzy. Krystyna Budzianowska uważa, że niesłusznie.
Jak pomóc dziecku w socjalizacji? Jak wspierać je w pierwszych przyjaźniach, rówieśniczych konfliktach? Dlaczego czasem koledzy wydają się ważniejsi niż rodzice? O tym już w piątek.
Pożytecznej lektury!