Po feriach wielu nauczycieli zostanie poinformowanych o zmienionej kwocie dodatku motywacyjnego. Ekspert Edurady Robert Ludwiniak przedstawia w swoim artykule, dostępnym od poniedziałku na stronach portalu, formalne kryteria przyznawania dodatków motywacyjnych nauczycielom.
Problem motywowania nauczyciela ma jednak także inne podłoże, które nie poddaje się łatwo prawnym zapisom. Sam jestem nauczycielem i wiem, że dodatek motywacyjny ze względu na swoją wysokość może demotywować. Pamiętajmy także, że same zapisy prawne nie zmieniają sytuacji realnej. Kluczowa dla motywowania pracownika jest informacja zwrotna o jego dokonaniach oraz znane, akceptowane i transparentne zasady przyznawania większej lub mniejszej kwoty. Jak sprawa dodatków wygląda w Państwa szkołach? Czekamy na głosy czytelników.
We wtorek autorka Edurady Małgorzata Osińska podzieli się z Państwem praktycznymi radami dotyczącymi ewaluacji. Głos ten wydaje mi się bardzo pożyteczny także ze względu na spostrzeżenia autorki, która namawia nauczycieli do zmiany perspektywy – zamiast myśleć o nadzorze pedagogicznym w kategoriach biurokratycznego obowiązku warto spojrzeć na ewaluację jako na narzędzie służące wprowadzaniu pozytywnych zmian. Państwo pozwolą, że w tym miejscu podzielę się pewną wątpliwością, związaną z ocenianiem placówek stosownymi literami. Widzę tutaj pewną sprzeczność. Trudno mi pogodzić teorię ewaluacji definiowaną jako „zaproszenie do rozwoju” z instytucjonalną oceną. Zgadzam się ze zdaniem Wojciecha Turewicza, który uważa, że ocena zabija rozwój. Może więc warto odróżnić ewaluację jako drogę służącą doskonaleniu szkoły od audytu, który ma funkcje nadzorcze i kontrolne.
W środę publikujemy artykuł przywołanego już tutaj Wojciecha Turewicza, który zauważa, że zmiana świata ma swój jedyny możliwy początek – zmianę samego siebie. Ta z pozoru oczywista konstatacja – jak podkreśla autor – wymaga rozwinięcia w sobie cnoty podkreślanej rzadko w kulturze europejskiej – nieustraszoności.
Tuż przed weekendem prezentujemy artykuły naszych zagranicznych ekspertów. Znana Państwu autorka Jolanta Lamm zaprezentuje najnowsze badania na temat ograniczeń Internetu jako narzędzia edukacyjnego. Głos ten wydaje się być szczególnie cenny w dobie wprowadzania do szkół projektu cyfrowa szkoła. Czy rzeczywiście nowe technologie usprawnią proces uczenia się, czy wręcz przeciwnie sprowadzą go do roli bezrefleksyjnego klikania? Sam jestem zwolennikiem idei złotego środka. Moim zdaniem zmiana samego narzędzia nie zwiększy skuteczności edukacji. Żeby fakty kojarzyć, trzeba je uprzednio znać!
Dam sobie prawo do postawienia prowokacyjnego nieco pytania, może zamiast inwestować w tablety i laptopy uczniowskie, warto te pieniądze wydać na kształcenie i motywowanie nauczycieli? Trudno mi bowiem przyjąć za dobrą monetę pomysł, by animowana prezentacja z efektami multimedialnymi była skuteczniejsza niż żywy przykład pedagoga.
Tydzień kończymy refleksją dr Krystyny Budzianowskiej o czytaniu (pierwszy artykuł z serii). Autorka proponuje odświeżyć tradycyjną papierową książkę i wybrać się w podróż po świecie wyobraźni. Przy okazji nasza specjalistka podzieli się sprawdzonymi sposobami, pozwalającymi skuteczniej nauczyć sztuki czytania. A jakie są Państwa sposoby na zachęcenie młodych ludzi do lektury?