Ważna informacja dla szkół, które dotychczas nie podlegały przepisom tego rozporządzenia: obowiązkiem organizacji pomocy objęto bowiem słuchaczy w szkołach dla dorosłych, określając konkretne formy oraz obligując szkoły do wprowadzenia całego systemu udzielania i organizacji pomocy psychologiczno – pedagogicznej.
Prezentowany projekt znacząco zmieniałby istniejące zasady organizacji pomocy dla uczniów: następuje rezygnacja z obowiązku powoływania przez dyrektora zespołu składającego się z nauczycieli, wychowawców, opiekunów grup i specjalistów w celu organizowania, koordynowania i udzielania tej pomocy oraz jej dokumentowania w ustalony sposób. Nie obowiązywałyby – obowiązkowe obecnie – karty indywidualnych potrzeb ucznia czy też plan działań wspierających. Nie ulega jednak zmianie obowiązek przygotowania indywidualnych programów edukacyjno-terapeutycznych dla uczniów posiadających orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego.
Szczególny nacisk położono w tym projekcie, na podstawową formę pomocy: bieżącą pracę nauczyciela, który rozpoznał szczególne potrzeby ucznia czy wychowanka.
Wprowadzono osobę kuratora sądowego, jako możliwego inicjatora udzielania pomocy w szkole/placówce.
Istotna zmiana dotyczy także zasady przydzielania form pomocy czy ich wymiaru czasowego. W przypadku stwierdzenia, że uczeń ze względu na potrzeby rozwojowe lub edukacyjne oraz możliwości psychofizyczne wymaga objęcia pomocą psychologiczno-pedagogiczną, to nauczyciel, wychowawca grupy wychowawczej czy specjalista, niezwłocznie udziela uczniowi tej pomocy w trakcie bieżącej pracy z uczniem, informując o tym dyrektora szkoły, wychowawcę. Ten zaś podejmuje decyzję, dotyczącą – jeśli taka potrzeba zachodzi – uczestnictwa ucznia w innych formach pomocy.
Z jednej strony jest to znaczące odformalizowanie systemu pomocy psychologiczno-pedagogicznej, który przybierał monstrualne formy w placówkach, gdzie niekiedy jednej czwartej – jednej trzeciej uczniów należało udzielić pomocy i np. założyć KIPU. Czy nie doprowadzi jednak do kolejnej skrajności: od nadmiaru dokumentacji do jej całkowitego braku? Od ustalenia konkretnych działań do ich zaniechania, pod nazwą „bieżąca praca z uczniem”? Czy rodzice będą mieli wpływ na to, jaka pomoc zostanie udzielona dziecku? Czy będzie ona kompleksowa, systematyczna i właściwie dobrana?
Duże wątpliwości budzi też przesunięcie wielu działań na osobę wychowawcy, w tym takich, do których nie do końca posiada uprawnienia np. ustalanie formy udzielania tej pomocy, okres jej udzielania oraz wymiar godzin, w którym poszczególne formy będą realizowane.
Projekt, jak to projekt – może jeszcze zmienić kształt, ale warto wiedzieć, co w prawie piszczy..