Ustawa z dnia 14 grudnia 2016 Prawo Oświatowe wprowadza istotne zmiany w zakresie dokumentacji określającej działalność edukacyjną szkoły. Od 1 września 2017 zamiast dwóch programów: wychowawczego i profilaktycznego ma obowiązywać jeden – program wychowawczo-profilaktyczny szkoły. Oznacza to, że wszystkie szkoły mają obowiązek skonstruować nowy dokument, łącząc w nim treści z zakresu wychowania i profilaktyki. W podstawie programowej kształcenia ogólnego określono zadania wychowawczo-profilaktyczne szkoły, w tym do realizacji na zajęciach z wychowawcą oraz zadania wychowawcze w przedmiotach na każdym etapie edukacyjnym w poszczególnych typach szkół (Art. 4, pkt 24 ustawy Prawo oświatowe).
Kto ma napisać program?
Wiele emocji wzbudza zapis ustawy, w którym zaznaczono, że uchwalenie programu wychowawczo-profilaktycznego w porozumieniu z radą pedagogiczną należy do kompetencji Rady Rodziców. Jeśli jednak Rada zadania nie wykona – co jest najbardziej przewidywalnym scenariuszem – dyrektor szkoły do 30 dni od dnia rozpoczęcia roku szkolnego (czyli do 30 września) powinien ten program ustalić, uzgadniając go z organem sprawującym nadzór pedagogiczny (Art. 84, pkt 1-3 ustawy Prawo oświatowe). Kilka słów komentarza.
Po pierwsze, Rada Rodziców to organ doradczy i opiniodawczy szkoły – tymczasem mówimy o stworzeniu profesjonalnego dokumentu, który będzie normalizował proces wychowania w szkole. Niczego nie ujmując rodzicom, nie są oni ekspertami w dziedzinie pedagogiki, psychologii, dydaktyki. Nie znają założeń ani standardów współczesnej profilaktyki na takim poziomie, aby mogli zbudować spójny, długofalowy program oddziaływania na dzieci i młodzież. Ich zaangażowanie w powstawanie dokumentu jest niezwykle istotne, ale w zakresie doradzania czy zgłaszania rodzicielskich oczekiwań.
Po drugie, ministerstwo domaga się – i słusznie – rzetelnej diagnozy środowiska szkolnego, na podstawie której powstanie program „szyty na miarę” każdej placówki. Słowo diagnoza kryje w sobie wiele szeroko zakrojonych działań – obserwację uczniów, badanie środowiska lokalnego, analizę zachowań dzieci i młodzieży w różnych sytuacjach, przeprowadzanie ankiet i wywiadów. Rodzice tego nie zrobią, z bardzo wielu i aż nader oczywistych względów.
Po trzecie, zwykła logistyka – kiedy i jak rodzice mieliby stworzyć taki program? W godzinach swojej pracy zawodowej? Popołudniami w ramach spotkań z rodzicami? Czy może w trakcie urlopu, na wakacjach? Stosując kryterium zdrowego rozsądku od razu daje się zauważyć fakt, że wskazanie Rady Rodziców jako organu tworzącego program wychowawczo-profilaktyczny jest decyzją chybioną i martwym zapisem w ustawie. W praktyce cała odpowiedzialność za stworzenie, uchwalenie i wdrożenie programu spadnie na nauczycieli.
Za tydzień: Magiczne słowo: diagnoza
Anna Kozimor-Cyganik, trener edukacyjny, certyfikowany coach International Associacion of Coaching Institutes (ICI), współpracownik MEN w zespole ds. podstawy programowej z 2008 roku, egzaminator OKE, nauczyciel języka polskiego w liceum. Absolwentka studiów doktoranckich oraz magisterskich na Wydziale Nauk Humanistycznych KUL im. Jana Pawła II ze specjalnością pedagogiczną i edytorską. Ukończyła studia podyplomowe z coachingu i programowania neurolingwistycznego (NLP) oraz studia podyplomowe z zarządzania oświatą. Po godzinach pracy pasjonuje się jeździectwem, teatrem oraz muzyką (jako absolwentka Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w klasie fletu poprzecznego).