W pierwszej części mojego artykułu chciałam opisać problem, z jakim borykamy się w Szwajcarii. Drugą jego część chcę poświęcić, w jaki sposób radzimy sobie z tym problemem. Chciałabym bardzo, aby narzędzia, o których piszę w dalszej części mojego artykułu były przydatne w Państwa codziennej pracy z dziećmi.
Szwajcarskie szkolnictwo stara się zdecydowanie reagować na problem szkolnej przemocy. Nauczyciele narzekają często na przeciążenie różnego rodzaju szkoleniami i treningami, które im się oferuje, ale w miarę wprowadzania antyprzemocowych projektów w życie, pedagodzy częściej po nie sięgają.
Bardzo popularną formą treningów dla nauczycieli jest tzw. trening „porozumiewania się bez przemocy” (ang. Nonviolent Communication), który w latach sześćdziesiątych opracował i wprowadził w USA do szkolnictwa uczeń Rogersa Rosenberg.
Zdaniem Rosenberga każda forma przemocy jest niczym innym jak tragicznym wyrazem niespełnionych, podstawowych potrzeb człowieka. Rosenberg rozróżnia dwie formy międzyludzkiej komunikacji: komunikację bez przemocy i tzw. komunikację niesprzyjającą życiu. Dla lepszego uwidocznienia tych dwóch form komunikacji używa się określeń „mowa żyraf” i „mowa wilków”.
Dr Rosenberg posługuje się w swojej teorii terminem „porozumienia współczującego”, w skrócie PBP, który dzięki skupieniu uwagi na pewnych aspektach wypowiedzi rozmówcy oraz własnego komunikatu (mianowicie na zawartych w nim uczuciach i potrzebach własnych), pozwala na całkowite wyeliminowanie lub co najmniej ograniczenie możliwości wystąpienia przemocy w dialogu w jakiejkolwiek formie, psychicznej lub fizycznej. W centrum jego teorii stoi nauczanie specyficznych form posługiwania się językiem. PBP jest formą dialogu, na który składają się dwie fazy: pierwsza – empatyczna, polegająca na pełnym współczuciu, wysłuchaniu rozmówcy oraz druga, polegająca na otwartym, szczerym wyrażeniu siebie.
Dr Rosenberg był zdania, że każdy człowiek zdolny jest do empatii, współczucia drugiej osobie. Jeśli więc nauczymy się kierować naszą uwagę na własne uczucia, wyrażać je w odpowiedniej formie i być w kontakcie z samym sobą, to nasza wrodzona, według Rosenberga, umiejętność empatii rozwinie się i pozwoli zmienić nasz styl wyrażania się oraz słuchania innych.
Podstawą treningu zmiany naszego zachowania jest wyćwiczenie zdolności skupiania się na czterech elementarnych obszarach PBP :
- spostrzeganiu tego, co akurat się dzieje,
- spostrzeganiu związanych z tym wydarzeniem uczuć własnych,
- uwiadomieniu sobie stojących za tym najczęściej niezaspokojonych potrzeb własnych
- kierowaniu do innych komunikatów w formie próśb, nie zaś żądań czy wymagań.
Wnikliwe słuchanie innych prowadzi do wzajemnego szacunku i współczucia, zapobiega w ten sposób nieporozumieniom rodzącym agresję oraz przemoc. Dr Rosenberg na pytanie, dlaczego w pewnych okolicznościach tracimy kontakt z tą wrodzoną nam współczującą naturą, dopuszczając się przemocy, odpowiada, że jest to wynikiem sposobu, w jaki posługujemy się językiem: słowa, których nieumiejętnie, a przede wszystkim nieświadomie używamy, często boleśnie ranią nas samych i w efekcie także innych ludzi.
Sednem PBP jest więc świadoma umiejętność stosowania mowy (oraz innych narzędzi porozumienia), pozwalających uniknąć przemocy nawet w niesprzyjających okolicznościach, gdyż dzięki uświadomieniu sobie własnych spostrzeżeń, uczuć i pragnień przestajemy mówić nawykowo językiem potocznym, tworząc w ten sposób świadomą odpowiedź, wyrażając siebie szczerze i jasno, z szacunkiem i empatią, zwracając uwagę na innych ludzi. W każdej wymianie zdań dostrzegamy własne oraz cudze potrzeby i oczekiwania. Technicznie PBP jest bardzo proste – zmienia jednak bardzo wiele.
O metodzie dr Rosenberga stosowanej jako treningi dla nauczycieli nie chcę pisać zbyt obszernie, bo jest to metoda prawdopodobnie znana i od dawna już stosowana w Polsce nie tylko w szkolnictwie, ale i w wielu zakładach pracy, w treningach interpersonalnych itp.
Nauczyciele w Szwajcarii podchodzili początkowo sceptycznie do prowadzonych seminariów. Powodem tego była głównie wątpliwość, czy tego rodzaju komunikację uda się wprowadzić do wielokulturowych i wielojęzycznych szwajcarskich klas, a także przez pewien rodzaj urazy spowodowany błędnym założeniem, że prowadzący seminaria psycholog wątpi w ich kompetencje społeczne. Prowadząc sama tego rodzaju treningi obserwowałam, jak w trakcie prowadzonych w sposób zabawowy ćwiczeń komunikacyjnych nauczyciele nabierali ochoty do dalszego w nich uczestnictwa i coraz bardziej przekonywali się do możliwości wprowadzenia tej metody w szkołach.
Druga faza treningu prowadzonego w projekcie pilotażowym obejmowała zarówno pracę z nauczycielem, jak i z całą klasą. Dzieci chętnie uczestniczyły w zabawach i opracowywały pod koniec zajęć wspólnie z nauczycielem listę reguł komunikacyjnych obowiązujących odtąd w klasie. Później przeprowadzone badania porównawcze wykazały, że klasy biorące udział w tego rodzaju projektach wykazywały się dużo większym poziomem kompetencji społecznych niż te, nie biorące w treningu udziału.
Metoda dr Rosenberga jest tylko jedną z form zapobiegania zjawisku przemocy w szkole. Szwajcarzy uwielbiają projekty i chętnie wprowadzają je w życie. Szkoła jest więc miejscem nieustającej dyskusji nauczycieli i uczniów o prawach nauczycielskich i uczniowskich oraz o ich współpracy. We wszystkich tych projektach wielką wagę przywiązuje się do opinii uczniów, oczekuje od nich inicjatywy, samodzielnego myślenia i odpowiedzialnego działania.
Opisując domniemane źródła rosnącego w szkołach zjawiska przemocy pominęłam celowo problem komunikacji medialnej (smsy, e-maile, portale społecznościowe itp.) i jej wpływu zarówno na charakter dialogu pomiędzy młodzieżą, jak i na rosnący poziom agresji oraz przemocy w szkołach. Moim zdaniem to ważny i wymagający dokładniejszego przepracowania temat. Chętnie podzielę się w tym zakresie moimi doświadczeniami i refleksjami z polskimi kolegami w następnym artykule.