Dwadzieścia kilka symboli, które oznaczają litery mogą stanowić niezliczone kombinacje słów. Są bez życia, dopóki ktoś na nie nie spojrzy. I wtedy zdarza się ów cud. W naszym mózgu zamieniają się w idee, obrazy, dźwięki, koncepcje, nabierając znaczenia. Właściciel mózgu także podlega przeobrażeniu. Kocha lub nienawidzi, płacze lub się śmieje, denerwuje lub rozluźnia się. Wyjeżdża na wycieczkę kosmicznym promem lub zrywa poziomki na zalanej słońcem leśnej polanie. Czasem poszukuje zaginionych cywilizacji lub rozwiązuje nierozwikłane zagadki nauki. Podróżuje w mrocznym świecie Mordoru lub też na skrzydłach poezji przenosi się do serca ukochanej.
A my to wszystko nazywamy tylko czytaniem.
Oczywiście ta prosta czynność przynosi nam także bardziej praktyczne korzyści. Nasze słownictwo zależy od tego, ile czytamy. Naukowcy obliczyli, ze przeciętny człowiek w dzisiejszym świecie poradzi sobie z zasobem słownictwa pięciolatka – to jest około 5 tysięcy słów. Musimy jednak przyznać, że ominie go całe bogactwo życia. A poza tym, kto chciałby być tylko przeciętny.
Dobra książka jest niezniszczalna. Odłożona na półkę, wciąż szepcze coś do ucha. Czternastowieczny angielski uczony, napisał o książkach, że „ radują nas, gdy jesteśmy u szczytu powodzenia, pocieszają, gdy fortuna się od nas odwraca. Jeśli ich szukasz, nigdy się nie chowają, jeśli błądzisz, one cię nie złają, jeśli jesteś ignorantem, nie będą się z ciebie śmiały”.
Niestety, coraz częściej sztukę czytania zastępuje sztuka oglądania. Jednak regułą jest fakt, że z telewizją i Internetem czy bez, w tych domach, gdzie książki są niemal częścią umeblowania, dzieci uczą się czytać z łatwością i przynosi im to wiele radości. Nawyk czytania pozostanie im do końca życia. Jest to zarazem podstawowa umiejętność decydująca o powodzeniu życiowym, wykształceniu i karierze. Używając w tym miejscu określenia „czytanie” mam na myśli stały i systematyczny kontakt z książką, aktywizujący rozwój intelektualny i emocjonalny, budzący wrażliwość estetyczną, sprzyjający rozwijaniu postaw twórczych oraz wyzwalający różne formy ekspresji. Czytanie, które wprowadza dzieci na drogę wartości i buduje człowieczeństwo.
Co może w tej materii zrobić szkoła i nauczyciel? Rozwijanie zainteresowań czytelniczych powinno rozpocząć się w najmłodszych klasach. Nim uczeń rozwinie zainteresowania czytelnicze, musimy zainteresować go samym procesem czytania, aby wiedział po co potrzebna jest ta umiejętność. Sposobów jest wiele:
- Piękne czytanie interesujących fragmentów utworu,
- Zaprezentowanie fragmentów filmu lub przedstawienia opartego na fabule książki,
- Dostarczanie estetycznych, barwnych wydań z pięknymi realistycznymi ilustracjami,
- Inscenizowanie fragmentów do odgadywania,
- Budowanie wymyślonych dalszych losów bohaterów,
- Ilustrowanie fragmentów ulubionych książek,
- Uczenie się fragmentów wierszy i prozy na pamięć,
- Organizowanie różnorodnych konkursów: ze znajomości lektur, pięknego czytania, opowiadania, ilustrowania (dochodzi element rywalizacji).
Za tydzień opowiem o psychologicznych uwikłaniach czytania, podzielę się kilkoma skutecznymi metodami, mających swoje oparcie w literaturze i doświadczeniu nauczycielskim.