Zazwyczaj, kiedy zachęcamy do angażowania się w działania pomocowe – a robimy to w Eduradzie często – wysuwamy argumenty związane z empatią i współczuciem wobec innego człowieka. Oczywiście nie zamierzam tutaj tych argumentów podważać – ich znaczenie jest bezdyskusyjne. W dzisiejszym, zindywidualizowanym świecie umiejętność zauważenia drugiego człowieka, pochylenia się nad jego potrzebami, zrozumienia jego cierpienia, uświadomienia sobie, że choć moje życie jest dostatnie i udane, na świecie jest wiele osób, które nie miały tyle szczęścia – to bezcenne umiejętności.
Dziś jednak chcę się do Państwa zwrócić z zupełnie innym argumentem, o wiele mniej górnolotnym, ale – mam na dzieję – nie mniej przekonującym. Otóż naukowcy pracujący nad ustaleniem listy czynników, które sprawiają, że jesteśmy szczęśliwi, stwierdzili, że właśnie POMAGANIE INNYM jest jednym z działań, które nas samych uszczęśliwia. Wszystko wskazuje na to, że altruizm nie istniej – jest tak naprawdę zakamuflowanym egoizmem… To oczywiście przerysowanie, ale badania wykazują, że pomaganie innym uruchamia w naszym organizmie procesy chemiczne, takie jak wydzielanie endorfin, które sprawiają, że stajemy się szczęśliwsi. Jest to też efekt znacząco bardziej trwały, niż radość, którą przynosi zrobienie czegoś dla siebie samego. Pomaganie daje radość, zwiększa poczucie sprawczości, zwiększa samoocenę, poprawia kompetencje interpersonalne oraz pewność siebie. Udział w wolontariacie to doskonała inwestycja na przyszłość – dzieląc się sobą z innymi rozwijamy się, uczymy się i … pracujemy nad poczuciem własnego szczęścia. Z rozmów z wolontariuszami wiem, że to naprawdę działa – człowiek, który raz poczuł, jak wiele znaczy jego działanie, jego wysiłek, jego zaangażowanie, który zobaczył, że to, co robi, przynosi realne efekty dla drugiego człowieka – będzie chciał do takich działań wracać. Pomaganie, mówiąc krótko, uzależnia – ale jeśli mamy możliwość wybrania nałogu, któremu ulegnie nasze dziecko, niech to będzie wolontariat – nałóg, który przynosi szczęście.
Zachęcamy zatem, by rozejrzeć się i zachęcić dziecko do działania. Możliwości jest mnóstwo, bo i potrzeb coraz więcej: Szlachetna Paczka wspierająca rodziny w potrzebie, Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, która zagra już wkrótce dla dzieci i seniorów w szpitalach, Maraton Pisania Listów Amnesty International, który odbędzie się już za tydzień, organizacje niosące pomoc humanitarną uchodźcom z krajów objętych wojną… Jest komu pomagać, jest gdzie pomagać, zachęćmy więc dzieci, aby zrobiły ten pierwszy krok. A najlepiej dajmy im dobry przykład i zróbmy go wraz z nimi!