Patriotyzm niejedno ma oblicze i warto to uzmysławiać młodym ludziom.
Obok patriotyzmu udowadnianego na polu walki, istnieją oczywiście inne formy okazywania miłości do swojej ojczyzny. Mogą nimi być: rozsławianie dobrego imienia własnego kraju na drodze działalności naukowej, artystycznej, wolontariackiej, przestrzeganie prawa, szacunek do dóbr narodowych, uznanie dla dokonań przedstawicieli swojego narodu czy prozaiczne płacenie podatków.
Ktoś powie to dalekie od pragmatyki szkolnej. Nic bardziej mylnego. Młodzi ludzie wielokrotnie doskonale znajdują przestrzeń do tego, by dowieść swojego patriotyzmu. Zwykle pokazują przywiązanie do okolicy, w której mieszkają. Chętnie szczycą się przynależnością do lokalnych klubów, stowarzyszeń. Z zapałem reprezentują swoją szkołę, dzielnicę czy miasto w konkursach, rozgrywkach, zawodach. Z ciekawością poznają historię rodziny. Deklarują, że sprawia im satysfakcję bycie młodym ambasadorem własnego kraju podczas wakacyjnych podróży zagranicznych i spotkań ze znajomymi reprezentującymi inne nacje. Pragną wybrać zawód, w którym będą realizować swoje aspiracje z pożytkiem dla społeczności.
Dobrze jeśli młody człowiek – niezależnie od tego czy ma lat pięć, czy piętnaście – miał okazję tu i teraz zrobić coś dobrego dla swojego kraju, miejscowości czy społeczności, w której żyje. Nie można pozwolić, by czekał na możliwość stania się bohaterem narodowym, bo taka spektakularna okazja może mu się nie zdarzyć albo – mimo deklaracji – może jej nie wykorzystać. Wszak jak pisała Wisława Szymborska w nieco zapomnianym wierszu „Minuta ciszy po Ludwice Wawrzyńskiej” „Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono„.
Pokażmy swoje przywiązanie do ojczyzny w sposób adekwatny do jej aktualnych potrzeb. Czasem może to być zwykłe posprzątanie lasu w miejscu zamieszkania.
Dowody na ukazanie „poczucia silnej więzi emocjonalnej i społecznej z narodem, jego kulturą i tradycją”, które wpisują się we współczesne rozumienie patriotyzmu, mogą być przecież zwykłymi świadomymi obywatelskimi zachowaniami.
Nasi uczniowie czasem lubią prowokować. Powtarzają za innymi „tu nie warto” lub „tu nie można żyć”. Jednak odbywając młodzieńcze wyjazdy po prostu kierują się ciekawością, chęcią obejrzenia nowych miejsc, poznania odmiennych kultur, nawiązania znajomości, zarobkowania, zdobycia nowych doświadczeń. Z reguły podtrzymują kontakty z przyjaciółmi, rodziną, planują powrót i w większości wracają… bogatsi w wiedzę o świecie i sobie.
Tak zdobyta wiedza i umiejętności procentują w postaci fundamentalnej cechy patriotyzmu, jaką jest otwartość na inne narody i brak bojaźni przed obcymi. Pisał o tym wielokrotnie Ryszard Kapuściński. Warto pamiętać jego słowa o tym, że „ Człowiek w spotkaniu z innym mógł wybrać wojnę, odgrodzić się murem, nawiązać dialog” . Nikt chyba nie ma wątpliwości, która z tych postaw sprzyja rozwojowi jednostki i narodu.
Od kilkunastu lat w środowisku mojej szkoły w ramach kształtowania postaw patriotycznych odgrywają bardzo ważną rolę działania antydyskryminacyjne obliczone na budowanie prawidłowych relacji w środowisku. Służą temu projekty promujące idee małych ojczyzn, z których przybyli do Warszawy rodzice naszych uczniów (pokazujemy w ten sposób, że nawet nasze środowisko to konglomerat kulturowy), wiedzę historyczną (w kontekście tworzenia II Rzeczpospolitej, wydarzeń II wojny światowej i czasów powojennych), tolerancję religijną (wycieczki po różnorodnych obiektach kultu sakralnego), tolerancję narodową (stała współpraca z Muzeum Polin, kilkunastoletnia wymiana polsko-niemiecka z zaprzyjaźnioną szkołą, uczestnictwo w projektach międzynarodowych np. warsztaty w Szwajcarii z udziałem młodzieży z kilku państw europejskich), działania wolontariackie (współpraca z PAH-em, WOŚP, Caritas).
Kontakty z przedstawicielami innych nacji owocują tolerancją, otwartością, zaufaniem do innych, a czasem skłaniają do refleksji. Spostrzeżenia bywają różne od „ten obcy nie taki straszny, jak go malują” aż po „my Polacy nie mamy się czego wstydzić”.
Dzięki częstym i naturalnym kontaktom z przedstawicielami innych narodów dla młodego człowieka kolega mówiący ze wschodnim zaśpiewem jest po prostu rówieśnikiem, którego los rzucił do naszej miejscowości, a nie podejrzanym emigrantem zza granicy. Niemiec poznany w ramach wymiany polsko-niemieckiej staje się dobrym kompanem, a nie przedstawicielem narodu, od którego w przeszłości doznaliśmy upokorzenia. Inny odcień skóry niektórych z nas przestaje być zauważalny.
Możliwość partnerskiego kontaktu z innymi bywa początkiem bardzo ważnego procesu prowadzącego do pozbycia się tak żywych wciąż wśród nas kompleksów bycia gorszym w Europie lub świecie albo odcięcia się od romantycznej wizji Polaków jako narodu wybranego.
W rozmowach o współczesnym patriotyzmie warto akcentować, że w definicji tego pojęcia ważnymi aspektami są miłość do kraju i narodu, przywiązanie do ojczyzny oraz troska o nią. Nie zawsze jednak muszą się łączyć z wyrzeczeniami, poświęceniem i ofiarą, mogą i chyba powinny być utożsamiane z zaszczytem, ale też zwykłą powinnością, z której czerpiemy satysfakcję.