„Już od naszego pierwszego oddechu rozpoczynamy trwające całe życie dążenie do poczucia bezpieczeństwa w naszym ciele, w naszym otoczeniu oraz w relacjach z innymi” – tłumaczy Deb Dana, autorka książki „Teoria poliwagalna w psychoterapii” (WUJ 2020). „Nasz autonomiczny układ nerwowy to bezustannie działający osobisty monitoring, który interesuje tylko jedno: czy to bezpieczne? Chce nas chronić, wyczuwając bezpieczeństwo i zagrożenie, cały czas nasłuchując, co dzieje się w naszym ciele i wokół nas oraz w różnych formach naszej łączności z innymi. To nasłuchiwanie dokonuje się głęboko poniżej poziomu naszej świadomości i daleko poza naszą świadomą kontrolą”.
Nasz układ nerwowy doskonale wie, jak zachować nasze ciało jak najdłużej przy życiu. Kiedy tylko zauważy potencjalne niebezpieczeństwo, natychmiast uruchamia jedną z trzech możliwych reakcji w obliczu zagrożenia. Jednak to wszystko wydarza się poza naszą świadomością, co sprawia, że kompletnie nie rozumiemy ani tego, co się z nami dzieje, ani naszej reakcji na to, co się dzieje. To niedogadanie głowy z ciałem generuje dodatkowy stres. I tym dziś warto się przede wszystkim zająć. Czytaj więcej: https://zwierciadlo.pl/psychologia/526096,1,tylko-spokoj-nas-uratuje-psychosomatyka–w-kontakcie-z-cialem.read