Zeszyt na zdalnych

To już ponad rok, kiedy nauka ze szkoły przeniosła się do domów przed ekrany komputerów. W zależności od przedmiotu, podejścia nauczyciela, różnie prowadzone są lekcje. Trudne początki, poszukiwanie form i metod pracy już za nami. Każdy znalazł swój sposób na kontakt z uczniami, zbudowanie relacji i otrzymywanie informacji zwrotnych.

To już ponad rok, kiedy nauka ze szkoły przeniosła się do domów przed ekrany komputerów. W zależności od przedmiotu, podejścia nauczyciela, różnie prowadzone są lekcje. Trudne początki, poszukiwanie form i metod pracy już za nami. Każdy znalazł swój sposób na kontakt z uczniami, zbudowanie relacji i otrzymywanie informacji zwrotnych.

Kwestią umowną między nauczycielem a grupą uczniów pozostaje zapis notatek podczas lekcji zdalnych. W niektórych przypadkach są to nadal zeszyty przedmiotowe, w których uczniowie zapisują datę, temat, następnie kopiują lub sami tworzą teksty. Niekiedy nauczyciele wybierają dokumenty wysyłane w plikach, które uczniowie mogą sobie gromadzić w folderach.

Na lekcjach języka polskiego zostawiliśmy zeszyty tradycyjne. Jednak zmieniły one swoją formę. Nie mogę ich teraz zobaczyć, całkowitą odpowiedzialność za ich tworzenie przejęli autorzy. Zeszyty prowadzone podczas nauki zdalnej to więcej swobody i kreacji dla ucznia. Częściej są to notatki graficzne niż tekstowe, schematy i rysunki, a nie długie streszczenia. Co jakiś czas uczniowie wysyłają zdjęcia swoich zapisków. W ten sposób tworzy się galeria, z której wszyscy korzystamy i czerpiemy motywację.

Zwłaszcza teraz, gdy nauka przeniosła się do przestrzeni wirtualnej, nie należy zapominać, jak ważne jest pisanie odręczne. Olga Woźniak nauczycielka języka polskiego, dyrektorka szkoły, redaktor gazety, od dawna zajmująca się kwestiami nauki, już w 2014 roku zajęła się tematem odejścia od pisania ręcznego na rzecz pisania na klawiaturze. W artykule „Laptop wyłącza mózg, czyli co tracimy, porzucając ręczne pisanie”[1] autorka dowodzi, że: „pisanie ręką to dość złożona czynność umysłowa. Ćwiczy umiejętności niezwykle potrzebne do rozwoju myślenia abstrakcyjnego, symbolicznego, ale także przyczynowo-skutkowego, sekwencyjnego”.

Ponadto, tworząc własne notatki graficzne, uczniowie muszą przetworzyć czytany tekst, skrócić go i wyodrębnić to, co w nim najistotniejsze. To dodatkowe czynności mózgu, które ułatwiają zapamiętywanie i sprawiają, że wiedza zostaje zapisana na dłużej. Zatem zeszyt zdalny to świetna zabawa, motywacja i sposób na lepsze przyswajanie informacji.

Niektórych na tyle wciągają notatki graficzne, że staje się to ich pasją. Poszukują nowych kształtów, kolorów, dobierają narzędzia. Na szczęście jest w czym wybierać. Można pisać ołówkami, cienkopisami, długopisami żelowymi, brushpenami o różnych końcówkach i odcieniach. Biurko zamienia się w małe atelier artysty plastyka. Wtedy już gubi się granica, gdzie jest nauka, a gdzie zabawa. Uczymy się, nawet tego nie zauważając!

 

Agnieszka Gałęziewska – nauczycielka w ZSP nr 2 w Gdyni


[1] https://wyborcza.pl/1,75400,16139130,Laptop_wylacza_mozg__czyli_co_tracimy__porzucajac.html

 

Add a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *