Nauczyciele nawet nie wiedzą, że nie wiedzą, jak oceniać. A przepisy mają 50 lat…
– To, jak uczeń osiągnął cele, można zobrazować w dowolny sposób – wystarczy nawet prosty komunikat, jaki nauczyciel przekaże uczniowi, bo – to jest kluczowe w tym procesie – uczeń musi otrzymać informację zwrotną: to umiesz, nad tym możesz pracować. Choć ta koncepcja oceniania ma już 70 lat, to włączenie w nią i oddawanie odpowiedzialności uczniowi jest elementem stosunkowo nowym – mówi Gabriela Olszowska, małopolska kurator oświaty