Przyjście na świat dziecka stanowi dla jego rodziców nie lada wyzwanie: zmieniają się ich priorytety, organizacja czasu, a nawet tożsamość – stają się mamą i tatą. Nowy członek rodziny, choć kochany i wyczekany, przynosi ze sobą wiele obaw i niepokojów, szczególnie, jeśli jest to pierwsze dziecko. Czy będziemy potrafili odpowiednio się nim zaopiekować? Czy pokochamy je od razu, i czy ono pokocha nas? I wreszcie pytanie najważniejsze: czy uda nam się je zrozumieć?
Jeszcze trzydzieści lat temu uważano, że noworodek to istota niemal całkowicie bierna: je, śpi i brudzi pieluszki, a kontakt z nim jest właściwie niemożliwy, ponieważ (jak sądzono) jego zmysły nie są jeszcze w pełni wykształcone. Dziś wiemy, że noworodek od pierwszych chwil życia jest istotą społeczną, pragnącą i potrzebującą kontaktu z opiekunem tak bardzo, jak mleka mamy. Wiemy również, że od samego początku odgrywa on aktywną rolę w budowaniu relacji z otoczeniem i rodzicami. Dlatego tak istotne jest zapewnienie mu możliwości wchodzenia w interakcje społeczne z najbliższymi mu osobami.
Aby jednak interakcje te były doświadczeniem pozytywnym dla obu stron, konieczne jest wzajemne poznanie się i zrozumienie. Noworodek nie będzie w stanie powiedzieć nam, że jest zmęczony, albo że dana forma aktywności mu nie odpowiada. W celu uniknięcia nieporozumień, które nieuchronnie skończą się płaczem noworodka, którego młodzi rodzice tak bardzo się boją, warto postarać się poznać język, którym porozumiewa się z nami nasze dziecko. A ponieważ z mową u noworodków zazwyczaj bywa krucho, językiem noworodka jest jego zachowanie. Dr Berry Brazelton, amerykański pediatra od lat zajmujący się komunikacją z niemowlętami, twórca Skali Oceny Zachowania Noworodka, stanowiącej swego rodzaju „słownik” niemowlęcego języka, twierdzi, że każde zachowanie małego człowieka, każdy gest czy grymas, ma znaczenie i stanowi próbę komunikacji. Trzeba tylko uważnego obserwatora, aby sygnały te zauważyć, i nieco czasu, aby nauczyć się prawidłowo je interpretować.
Na co więc zwracać uwagę, kiedy bawimy się z naszym kilkudniowym dzieckiem? Ważne są głównie sygnały stresu, czy też nadmiernej stymulacji. Pamiętajmy, że w łonie mamy życie dziecka było spokojne i nieskomplikowane: bodźce były ograniczone, podobnie przestrzeń, co wymuszało przyjęcie skulonej pozycji. „Po tej stronie brzucha” malec jest bombardowany dźwiękami, ostrym światłem, zmiennymi temperaturami, a dodatkowo musi poradzić sobie z kontrolowaniem wszystkich czterech kończyn! Kiedy więc przychodzi czas na rozmowę twarzą w twarz z mamą lub tatą, która sprawia maluchowi wielką radość, konieczna jest z jego strony ogromna koncentracja i skupienie. Wielka radość, ale również spory wysiłek.
Jak malec sygnalizuje nam, że jest mu trudno? Bardzo subtelnie. Dobrym przykładem może być ziewanie, odbierane przez rodziców jako sygnał senności – często dziecko ziewając daje sobie chwilę na odpoczynek, zebranie sił, organizację. Reakcją na intensywny bodziec (na przykład bardzo kolorową zabawkę) bywa kichnięcie – znów sygnał: to dla mnie bardzo intensywne przeżycie, potrzebuję chwili, aby ten bodziec przetworzyć i móc dalej współpracować. Zamykanie oczu nie musi wcale oznaczać, że maluch ma już dość zabawy z nami – może stanowić po prostu „chwilę na oddech”, która, jeśli zostanie przez rodzica uszanowana, może pozwolić maluszkowi na zebranie sił do dalszych kontaktów. Warto zwracać również uwagę na zmiany zabarwienia skóry dziecka: zmęczony maluch może robić się coraz bardziej czerwony, możliwe jest również nierówne, marmurkowe zabarwienie skóry, a nawet blednięcie czy sinienie, szczególnie wokół ust. Takie sygnały oznaczają, że choć zabawa była świetna, teraz pora już na odpoczynek.
To tylko kilka przykładów „języka niemowląt”. Pamiętając o tym, że zachowanie dziecka jest jego językiem, uważni rodzice szybko nauczą się odczytywać sygnały wysyłane przez ich maleństwo i odpowiednio na nie reagować. Szanując potrzeby niemowlęcia i reagując odpowiednio na wysyłane przez nie sygnały, tworzymy fundamenty bezpiecznej więzi, która będzie procentować przez całe życie naszego dziecka.
Zapraszamy na warszaty lub indywidualne konsultacje dla rodziców www.primopsyche.pl