Długo mobilizowałam się do napisania artykułu na stronę Edurady, w tak zacnym gronie czułam, że wiedza i doświadczenie to za mało, aby usiąść do pisania. Czekałam na impuls, może własne doświadczenie życiowe lub inspirację losami kogoś bliskiego.
Mobbing może dotknąć każdego, nauczyciela, rodzica, dyrektora, wszystkich którzy pracują z ludźmi i stanowi część pewnej społeczności zawodowej. Cichy, prawie niewidoczny dla postronnych, niszczący poczucie własnej wartości przejaw agresji, dominacji i pogardy.
Według definicji:
”Działania i zachowania cechujące mobbing mogą mieć różnorodny charakter, a wspólnym mianownikiem dla nich jest to, że naruszają one zasady współżycia społecznego i dobre obyczaje oraz mają za cel szkodzenie ofierze. Ich skutkiem jest poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie lub wyeliminowanie z zespołu pracowników.
Zgodnie z definicją zawartą w Kodeksie pracy mobbing oznacza działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegająca na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników.
Prościej rzecz ujmując mobbing to nic innego jak terror psychiczny w życiu zawodowym charakteryzujący się wrogimi i nieetycznymi zachowaniami, które są powtarzane systematycznie przez jedną osobę lub większą liczbę osób, skierowanymi głównie przeciwko pojedynczej osobie, która w ich wyniku zostaje pozbawiona szans na pomoc i obronę”.
Można wymienić rodzaje mobbingu: pionowy – występuje gdy przełożony terroryzuje psychicznie podwładnego, poziomy – zachodzi w sytuacji gdy wśród grupy pracowniczej jedna, lub kilka osób ma wrogą postawę w stosunku do swojego kolegi, lub odwrócony jeśli to część pracowników przejawia zachowania agresywne w stosunku do przełożonego.
Tak naprawdę nie o definicjach i paragrafach chciałam Państwu napisać tylko o uczuciach, które żądzą w takich sytuacjach sprawcą i ofiarą.
Kto będzie osobą mobbingowaną, jakie cechy posiada lub których jej brakuje, że staje się kozłem ofiarnym.
Może to ambitna osoba, która właśnie dostała posadę swoich marzeń i bardziej od reszty współpracowników chce być zauważona, robi większe obroty, przynosi zyski, jest zawsze dyspozycyjna. Staje się „solą w oku” mniej ambitnych lub zaangażowanych w prace zawodową kolegów i koleżanek.
Inny scenariusz rysuje się wtedy gdy przełożony wie, jak bardzo pracownikowi zależy na posadzie, bo to samotna matka z dwójką dzieci i od jej zarobków zależy „być lub nie być” rodziny. Z pozoru traktowana jest tak samo jak reszta „załogi” ale częściej dostaje prace zlecone do domu, robi czynności nie wchodzące w zakres jej obowiązków, słyszy ton nie znoszący sprzeciwu. Dlaczego? Nie poskarży się, również nie odmówi, posłusznie wykona polecenia, zniesie zniewagę czasem pogardę, przecież musi mieć pracę.
Kto zatem jest agresorem, dlaczego nim się staje, jakie korzyści z tego czerpie?
Wbrew pozorom niewiele trzeba, wystarczy motyw i sposobność aby stać się prześladowcą. I te dwie składowe definiują oprawcę: motyw – zawsze u jego podłoża leży korzyść własna, najczęściej poprawa niskiej samooceny lub wybicie się na tle drugiej osoby. Sposobność – sytuacja pozwalająca do osiągnięcia swojego celu, albo mamy władzę lub grupa nam sprzyja, nie można zapomnieć o pewnych predyspozycjach osobowych samej ofiary, które często są czynnikiem sprzyjającym mobbingowi.
Co zatem zrobić jeśli przed wyjściem do pracy mamy mdłości, zbliżający się poniedziałek po weekendzie przyprawia nas o ból głowy? Czujemy strach, a zarazem złość, że nie potrafimy nic z tym zrobić. Kiedy wiemy, że w pracy jest w stosunku do nas przejawiany terror psychiczny?
Może to zabrzmi banalnie i nawet niesprawiedliwie, ale w takim przypadku musimy sobie powiedzieć: dostajemy to, na co się zgadzamy. Oczywiście, nikt nie ma prawa nas tak traktować i to nie my jesteśmy za to odpowiedzialni, ale mobbing się nie skończy, to rodzaj kuli śnieżnej, która z każdym dnie będzie rosła, a sprawca będzie czuł się coraz pewniej i bardziej bezkarnie.
To my, mimo strachu, upokorzenia, niepewności musimy powiedzieć dość!, wyjść z cienia, postawić tamę, obnażyć sprawcę, zawalczyć o siebie i swoją pozycję przełamując tabu zmowy milczenia.
Joanna Włoch– Absolwentka wydziału pedagogiki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Pedagog specjalny zajmujący się pracą z uczniem o specjalnych potrzebach edukacyjnych i wychowawczych . Specjalista w zakresie pracy z dzieckiem i rodziną z trudnościami w zachowaniu i socjalizacyjnymi. Były dyrektor dydaktyczny i współwłaściciel Przedszkola. W przeszłości kurator sądowy w pionie rodzinnym obecnie karnym sądu rejonowego w Bielsku –Białej.