Z punktu widzenia sposobów radzenia sobie z konfliktem jako takim, a także z sytuacją konfliktową w szkole, istotna jest znajomość stylów i taktyk reagowania na tego typu okoliczności. Dotyczy to zarówno świadomości preferowanego stylu osobistego, jak i innych osób. Jest to ważne nie tylko dla stron bezpośrednio zaangażowanych, ale także dla tych, którzy z racji funkcji powinni posiadać odpowiednie kompetencje do kierowania konfliktem w zespole. W.W. Wilmot i J.L. Hocker style w konflikcie definiują jako wzorce reakcji lub zespoły zachowań stosowane przez ludzi w sytuacjach konfliktowych. Taktyki to poszczególne posunięcia, które wykonują ludzie, aby zrealizować swoje ogólne podejście.[1] W literaturze przedmiotu wymienia się pięć głównych stylów: unikanie, rywalizacja, kompromis, przystosowanie i współpraca, które wynikają z asertywności i stopnia skłonności do współdziałania.
Unikanie sprowadza się często do zaprzeczania konfliktowi. Przejawia się uciekaniem od kontaktu, zmienianiem lub unikaniem tematów trudnych, stosowaniem wymijających odpowiedzi, a czasami próbą obrócenia wszystkiego w żart. Człowiek robi, co może, żeby nie zmierzyć się z problemem lub przynajmniej, żeby odwlec to w czasie. Jednocześnie daje upust negatywnym emocjom poprzez krytykę drugiej strony, zatruwając atmosferę w całym zespole. Jeśli taktyka oparta na unikaniu dotyczy organizacji, wówczas strona słabsza nie może doczekać się ani odpowiedzi na korespondencję, ani reakcji, gdyż strona silniejsza zdaje się nie widzieć problemu.[2]
W przypadku konfliktów szkolnych jest to niebezpieczna strategia, gdyż rzadziej prowadzi do wyciszenia, a częściej do eskalacji i przejścia w konflikt relacji. Jeśli drugą stroną będzie rodzic, to poczuje się zlekceważony. Poszuka pomocy i sojusznika w osobach trzecich lub da wyraz swojego niezadowolenia, informując o sprawie np. kuratorium. Wtedy trudno będzie o wzajemne porozumienie. W przypadku dziecka może być podobnie. Jeśli nauczyciel jest stroną, wówczas niewyjaśniona sprawa utrudni wzajemne relacje i zburzy zaufanie wychowanka. Wychowawca, który preferuje ten styl, może odczuwać opór przed angażowaniem się w spory klasowe. Udaje, że ich nie widzi, licząc, że sprawy same się rozwiążą. W ten sposób można doprowadzić do sytuacji, kiedy łatwy do załagodzenia konflikt interesów między dwiema osobami przeradza się z czasem w konflikt relacji rzutujący przez wiele lat na wzajemne kontakty uczniów. Może także objąć swoim zasięgiem większą część klasy i spowodować jej trwałą dezintegrację.
Cechami stylu opartego na rywalizacji lub na „władzy albo-albo” jest agresywne zachowanie i niechęć do współpracy – jednostka dąży do własnych celów kosztem innych osób. W odróżnieniu od unikania, osoba preferująca ten styl dąży do bezpośredniej konfrontacji, starając się zaangażować drugą stronę w otwarty spór. Sięga po groźby, tyranizuje. Nie jest nastawiona na współpracę, nie interesują jej racje drugiej osoby. Widzi tylko jedną drogę rozwiązania konfliktu – narzucenie swojego zdania. Taka strategia może przynosić pewne korzyści, ale tylko w sprawach kryzysowych, które wymagają natychmiastowej reakcji, gdzie zewnętrzy cel jest ważniejszy od relacji z drugą osobą.[3]
Narzucanie swojego zdania bez wysłuchania racji innych jest dość typowe dla dzieci, u których zauważa się brak empatii, skoncentrowanie na sobie, ale nie tylko. Również dorośli, którzy w strukturze hierarchicznej nie czują się dość pewnie, aby wzmocnić swoją pozycję, stosują taką właśnie strategię. Na dłuższą metę prowadzi to do zwiększenia dystansu i obniżenia zaufania, co negatywnie wpływa na zaangażowanie w zespole. Osoby, które tracą poczucie, że ktoś liczy się z ich zdaniem, rezygnują z otwartego wyrażania swojej opinii na rzecz strategii unikania i kuluarowej krytyki. Z drugiej jednak strony, nie wszystkie decyzje przełożonych muszą i powinny być uzgadniane z innymi, nawet za cenę niezadowolenia niektórych członków zespołu. Dyrektor szkoły czy wychowawca klasy, w okresie pełnienia swojej funkcji, nierzadko musi sam decydować o pewnych sprawach dotyczących całego zespołu. To, jak jego decyzje zostają przyjęte, zależy między innymi od szacunku i zaufania, jakie zyskał dzięki odpowiedniemu podejściu do podwładnych i swoim umiejętnościom przywódczym.
Stylem pośrednim jest kompromis. Opiera się na umiarkowanej asertywności i współdziałaniu. Nie jest tożsamy ze współpracą, gdyż ta wymaga większej ilości czasu i zaangażowania, elastyczności oraz poszukiwania kreatywnych rozwiązań. Kompromis ogranicza się do ugody i wymiany, a w przypadku nierównych stron do ulegania lub rezygnacji z części własnych, nierzadko ważnych celów. Strategia ta sprawdza się w sytuacji, gdy brakuje czasu, a potrzebne jest chwilowe porozumienie. Kompromis nie daje raczej podwalin pod trwałe porozumienie, gdyż przynajmniej jedna ze stron pozostaje w poczuciu straty.[4]
W środowisku szkolnym strategia oparta na kompromisie staje się częstym narzędziem łagodzenia sporów. Przełożeni, wychowawcy chętnie po nią sięgają, gdyż daje im poczucie szybkiego załatwienia sprawy i przywrócenia spokoju. Jego skuteczność zależy w dużej mierze od tego, czy sprawa dotyczy konfliktu interesów, czy już relacji. W drugim przypadku porozumienie będzie miało charakter jedynie pozorny. Uczniowie (w swoim przekonaniu) zmuszeni do kompromisu, poszukają drogi osiągnięcia swoich celów z dala od oczu pedagoga, nauczyciela czy wychowawcy, a spór ze szkoły przeniesie się na osiedle, a współcześnie coraz częściej do przestrzeni wirtualnej, by tam dać upust negatywnym emocjom.
Kolejnym stylem radzenia sobie w sytuacjach konfliktowych jest przystosowanie. Osoba, która go wybiera, rezygnuje ze swoich interesów, aby zadowolić innych. Ma poczucie, że poświęca się dla dobra grupy, rodziny czy innej wspólnoty, do której należy. W takim człowieku może wraz z upływem czasu narastać żal, że poświęcenie nie zostaje dostatecznie docenione i przybierać postać konfliktu ukrytego. Czasami ludzie, którzy zwyczajowo używają tego stylu, odgrywają rolę męczenników, zgorzkniałych, jęczących marud albo sabotażystów. Mogą ulegać w sposób pasywny lub dawać za wygraną, jeśli muszą.[5]
Patrząc z punktu widzenia dyrektora czy wychowawcy, uczniowie prezentujący takie podejście do konfliktu, są bardzo wygodni i gwarantują szybkie załatwienie problemu. Jest to jednak złudne i może oznaczać, że jednostka nagminnie przystosowująca się ma bardzo niskie poczucie własnej wartości, nie wierzy w swoje możliwości lub czuje się zastraszona i nie ma odwagi walczyć o swoje. Zatem wymaga wsparcia pedagoga i psychologa, a relacjom w zespole czy klasie należałoby się baczniej przyjrzeć. Nadmierna uległość wśród podwładnych co prawda może dawać przełożonemu pewne poczucie komfortu, ale budzi wątpliwości dotyczące sposobów zarządzania zasobami ludzkimi i relacji panujących w zespole.
Najbardziej pożądanym stylem postępowania w sytuacji konfliktowej jest współpraca. Wskazuje ona na wysoki poziom zainteresowania własnymi celami, celami innej osoby, zadowalającym rozwiązaniem problemu oraz poprawą relacji. Rozwiązywanie konfliktu w oparciu o współpracę wymaga co prawda więcej czasu, gdyż trwa do momentu, kiedy obie strony będą wystarczająco usatysfakcjonowane z wyniku, ale osiągnięte porozumienie jest długotrwałe, a relacje ulegają wyraźnej poprawie. Strony wychodzą z poczuciem wygranej i motywacją do zaangażowania się w realizację wzajemnych ustaleń, które nie są wynikiem rezygnacji dla kompromisu, ale poszukiwania nowych rozwiązań.[6]
W środowisku szkolnym rozwiązywanie konfliktów na drodze współpracy, i to na wszystkich szczeblach hierarchii, jest szczególnie ważne ze względów wychowawczych, pedagogicznych i psychologicznych. U podstaw właściwej realizacji zadań szkoły znajdują się dobre relacje między członkami swoistej wspólnoty, jaką tworzy. Strategia oparta na współpracy pozwala wszystkim stronom zachować poczucie szacunku, wpływu na sposób rozwiązania problemu, a jednocześnie nie podważa niczyjego autorytetu i nie zaburza hierarchii. Warto w pracy z ludźmi pracować nad umiejętnością takiego właśnie rozwiązywania sporów. Edukacja w tym obszarze jest pierwszym krokiem do praktycznego radzenia sobie z konfliktem w szkole.
Widać zatem, jak różne style i strategie mogą prezentować osoby zaangażowane w konflikt. Często zdarza się, że przeciwne strony nie tylko mają odmienne zdanie na temat sposobu rozwiązania konfliktu, ale także w inny sposób dążą do realizacji własnych celów w tej trudnej sytuacji. Jedni reagują bardzo emocjonalnie, a inni potrafią zachować spokój. Umiejętność radzenia sobie z konfliktem w szkole wymaga rozpoznania, jakie style reagowania są typowe dla stron, których on dotyczy, aby móc przewidzieć wzajemne interakcje między osobami i właściwie wspierać dochodzenie do porozumienia. Świadomość swojego stylu pozwala lepiej poznać własne ograniczenia i przygotować się do spotkania z drugą stroną konfliktu.[7] Wiedza ta jest przydatna również ze względu na konieczność doboru odpowiedniej procedury rozwiązania tego konkretnego konfliktu.
[1] W.W. Wilmot, J.L. Hocker, Konflikty między ludźmi, tłum. M. Höffner, dz. cyt., s. 192. [2] Por. tamże, s. 201-204. [3] Por. tamże, s. 208-210. [4] Por. tamże, s. 223n. [5] Tamże, s. 226. [6] Pot. tamże, s. 229-230; zob. także: W. Haman, J. Gut, Docenić konflikt. Od walki i manipulacji do współpracy, Warszawa 2008, s. 25. [7] Por. Ch. Carré, Sztuka rozwiązywania konfliktów, tłum. R. Wyborski, dz. cyt., s. 110-111, 118-119.