Zadaniem nauczycieli nie jest przekazać jak najwięcej wiedzy uczniom, ale wyposażyć ich w kompetencje potrzebne im w dorosłym życiu. Taką kompetencją jest myślenie krytyczne. Jeżeli już małe dziecko będzie potrafiło w niektórych sytuacjach przetworzyć informację (np. dostrzec fałsz w reklamie), czyli tak naprawdę myśleć krytycznie, to bez wątpienia będzie to sukces nauczyciela, bo wyposażył dziecko w coś, co pomoże mu w przyszłości krytycznie patrzeć na problem, bez względu na to, jaką pracę będzie wykonywało.
Aktywna nauka
- Praca z dziećmi nad umiejętnością myślenia krytycznego zdecydowanie wymusza zmianę roli zarówno nauczyciela, jak i ucznia. Dzieci z biernych odbiorców stają się aktywnymi eksploratorami.
- Rolą nauczyciela jest więc stworzenie klimatu, warunków zdobywania wiedzy, nabywania umiejętności, a także inspiracja i organizacja tego procesu.
- Chcąc dać więcej przestrzeni uczniowi, by stał się samodzielny, szukał własnych strategii i myślał autonomicznie, nauczyciel nie może być nauczycielem podającym.
Zrób to sam…
- Jeśli uczymy dziecko czegokolwiek, odbieramy mu na zawsze szansę odkrycia tego samemu. Autorytarne przekazywanie wiedzy przez nauczyciela (nadal dość powszechne w edukacji) powoduje, że dzieci otrzymują rozwiązania proponowane przez innych, stosują cudze sformułowania i mają obowiązek posiąść dużą ilość informacji często bez powiązania z własnymi doświadczeniami.
- Badania kognitywistyczne potwierdzają, że po dziesięciu minutach słuchania mózg po prostu się nudzi. Przekaz werbalny z punktu widzenia mózgu jest najtrudniejszym i najmniej efektywnym przekazem.
Nowa rola nauczyciela
- Nauczyciel ma towarzyszyć dziecku w odkrywaniu prawd, reguł, zasad.
- Ma wspierać i moderować.
- Ma się usunąć i pozwolić uczniom samodzielnie myśleć i działać.
- Nauczyciele zazwyczaj nauczają tak, jak sami byli uczeni. Często są przekonani, że wiedzę można tylko zdobyć z zewnętrznych źródeł. To bezpieczne i sprawdzone sposoby, a przecież wiedzę mogą wytwarzać sami uczniowie!
- Zmiana tego modelu wymaga przede wszystkim odwagi nauczyciela, stanięcia niejako w poprzek tego, co się do tej pory znało i stosowało.
Logiczna argumentacja
- W myśleniu krytycznym nie ma właściwie jednej dobrej i poprawnej odpowiedzi. Możliwa jest sytuacja, w której odpowiedzi jest tyle, ilu uczniów w klasie, i wszyscy mają rację.
- Warunkiem odpowiedzi prawidłowej jest właściwa, tzn. logiczna argumentacja. Jeżeli uczeń potrafi uzasadnić swoje zdanie, to znaczy, że myśli krytycznie.
- Przy okazji otwiera się przestrzeń w głowie dziecka na zauważenie nowych, innych argumentacji. Dostrzeganie innego spojrzenia na problem pozwala dziecku spostrzec, że inni też mają rację. Rozszerza się tym samym perspektywa ucznia. Pojawia się uważność na wypowiedzi innych, otwartość na odmienne argumenty i uzasadnienia. To nie zawsze ja wiem najlepiej.
- Ważne, aby nauczyciel pozwolił dziecku samodzielnie dojść do odpowiedzi na nurtujące pytania, samodzielnie poszukać rozwiązań. To proste i zdumiewająco skuteczne, bo dziecko samo musi przejść tę drogę ku odkryciu, a nauczyciel powinien tylko ukierunkować, pomóc w sformułowaniu wniosków i wspierać.
Ćwiczenie samodzielnego myślenia
- Ćwiczeniem, które kształci otwartość na argumenty, jest umożliwienie jednoczesnej wypowiedzi wszystkim uczniom w klasie.
- Zazwyczaj, gdy nauczyciel zada pytanie, do odpowiedzi zgłaszają się tzw. dyżurni. Nauczyciel ma wtedy mylny ogląd, że wszyscy się z ich wypowiedziami zgadzają i że temat został wyczerpany.
- Zapomina przy tym, że uczniowie nieśmiali, bez siły przebicia, wstydliwi i ci, którzy zwyczajnie potrzebują więcej czasu do namysłu, są już na wstępie pominięci.
- A wystarczy po zadaniu pytania dać dzieciom małe karteczki, na których mogą się wypowiedzieć. Uczeń może więc zakodować swoje przemyślenia w formie pisemnej lub w formie piktogramu, tak jak woli, do czego jest w tym momencie gotowy.
- Ważne, aby każde dziecko wypowiedziało się, uargumentowało swoje zdanie i oczywiście wysłuchało wypowiedzi kolegów.
- Ćwiczeniem, które kształci otwartość na argumenty, jest umożliwienie jednoczesnej wypowiedzi wszystkim uczniom w klasie.
- Zazwyczaj, gdy nauczyciel zada pytanie, do odpowiedzi zgłaszają się tzw. dyżurni. Nauczyciel ma wtedy mylny ogląd, że wszyscy się z ich wypowiedziami zgadzają i że temat został wyczerpany.
- Zapomina przy tym, że uczniowie nieśmiali, bez siły przebicia, wstydliwi i ci, którzy zwyczajnie potrzebują więcej czasu do namysłu, są już na wstępie pominięci.
- A wystarczy po zadaniu pytania dać dzieciom małe karteczki, na których mogą się wypowiedzieć. Uczeń może więc zakodować swoje przemyślenia w formie pisemnej lub w formie piktogramu, tak jak woli, do czego jest w tym momencie gotowy.
- Ważne, aby każde dziecko wypowiedziało się, uargumentowało swoje zdanie i oczywiście wysłuchało wypowiedzi kolegów.
Joanna Śliwińska
Zapraszamy na naszą nową stronę z ofertami pracy dla nauczycieli: