Bycie jak ten przysłowiowy kamień kojarzy się z siłą spokoju. Najpierw warto zatrzymać się tu i teraz, a potem, po nabraniu pędu można dokonać zmiany w swoim życiu, która jak ta lawina zburzy dotychczasowy układ, wprowadzając do niego ład i spokój. Takie podejście wpisuje się w technikę, którą po angielsku nazywamy „mindfulness”, a po polsku zwykliśmy, choć niedosłownie, tłumaczyć jako „uważność”.
Praktyka ta znana jest od dawna, korzeniami sięga do buddyzmu. Towarzyszyła również stoikom, a obecnie przeżywa swój rozkwit w kulturze zachodniej. Tak naprawdę jest to niejako powrót do korzeni. Nasi przodkowie zwykle żyli uważnie, w zgodzie z naturą i kierowali się jej prawami. Kiedy słońce wstawało – budzili się, a kiedy zachodziło – szli spać. Jednak w naszym zabieganym życiu, w dążeniu po więcej, szybciej i lepiej zatraciliśmy gdzieś umiejętność cieszenia się chwilą, o której w swych psalmach pisał Horacy: „Chwytaj dzień, bo przecież nikt się nie dowie, jaką nam przyszłość zgotują bogowie”. Czytaj więcej: https://charaktery.eu/artykul/chwytaj-dzien-czyli-jak-madrze-praktykowac-uwazne-zycie
Chwytaj dzień, czyli jak mądrze praktykować uważne życie?
W zabieganym życiu, w dążeniu po więcej, szybciej i lepiej zatraciliśmy gdzieś umiejętność cieszenia się chwilą. A szkoda, bo wszystko, co ważne, dzieje się tu i teraz. Uważny stan umysłu pozwala nie wracać do przeszłości i nie zamartwiać się przyszłością. Zamiast strachu pojawia się ciekawość, otwartość i życzliwość bez oceniania. Techniki uważności – jak dowodzą badania – wpływają na działanie naszego mózgu. Co zmienia się w uważnym mózgu?