Zbliżają się ferie zimowe, a wraz z nimi okres wyjazdów naszych dzieci na wypoczynek z rówieśnikami, również płci przeciwnej. Dla rodziców nastolatków jest to czas dylematów i trudnych decyzji: czy pozwolić dziecku na wspólny wyjazd z dziewczyną/chłopakiem?
A jeśli tak, jak je do tego wyjazdu przygotować? Dzięki badaniom socjologów wiemy,że współczesna młodzież coraz wcześniej rozpoczyna życie seksualne, warto więc, aby wyjazd taki poprzedziły poważne rozmowy z dzieckiem na temat seksu. Dla wielu rodziców jest to temat trudny, niemniej za wszelką cenę warto się przełamać i porozmawiać z dzieckiem, nie licząc na to, że ktoś zrobi to za nas. Poniżej kilka wskazówek, które – mam nadzieję – pomogą rodzicom przygotować się do tej rozmowy.
1. Kiedy zacząć rozmowę?
Odpowiedź na to pytanie brzmi: im wcześniej, tym lepiej. Rozmowy o seksie najlepiej rozpocząć, kiedy nasz nastolatek ma… cztery lub pięć lat. Innymi słowy, kiedy tylko dziecko zacznie zadawać pytania z gatunku: „skąd się biorą dzieci?” czy też „dlaczego moja siostra nie ma siusiaka?” warto udzielać im prawdziwych i wyczerpujących odpowiedzi, oczywiście dostosowanych do ich wieku. Pamiętajmy przy tym, że dziecko nie wie, że tematy związane z seksem i płciowością są trudne czy wstydliwe – dowie się tego znacznie później, ale może to również wyczuć ze sposobu, w jaki będziemy z nim o tym rozmawiać. Jeżeli uda nam się nie popadać w zawstydzenie czy skrępowanie, ale odpowiadać w sposób prosty, jasny i swobodny, dziecko nauczy się, że jest to temat jak każdy inny i nie będzie miało problemu z zadawaniem nam bardziej dogłębnych pytań, gdy podrośnie – a przecież warto, aby wiedzę na temat seksu czerpało raczej od nas, niż od kolegów.
Kiedy mamy starsze dziecko i temat robi się palący, również warto rozpocząć rozmowę jak najwcześniej, nie czekając do dnia przed wyjazdem, kiedy to rozmowa gdzieś między pakowaniem plecaka, sprawdzaniem, czy bilety są w portfelu i umawianiem się z przyjaciółmi na dworcu nie ma szans być potraktowana poważnie ani zapamiętana. Koniecznie znajdźmy na nią czas wcześniej – najlepiej w wolny wieczór, kiedy będziemy mieć dużo czasu; dobrym pomysłem może być piątek, kiedy perspektywa dwóch wolnych dni sprawi, że zarówno my, jak i dziecko będziemy spokojni i zrelaksowani. Zarezerwujmy sobie na tę rozmowę sporo czasu – to naprawdę ważny temat, nie powinien więc być omawiany „w biegu”.
2. Jak rozmawiać?
Jak już wspomniałam wyżej, temat seksu bywa dla rodziców trudny i krępujący; istnieje duże prawdopodobieństwo, że nasz nastolatek również nie będzie się czuć komfortowo rozmawiając o „tych sprawach” z rodzicami, szczególnie, jeśli do tej pory tematyka ta nie była poruszana. Kluczem do sukcesu jest potraktowanie tematu jak każdego innego – mówienie w sposób merytoryczny, swobodny i bez wstydu czy skrępowania. Warto zastanowić się wcześniej nad słownictwem, jakiego użyjemy, aby w kluczowym momencie nie zacząć jąkać się, czerwienić i zastanawiać, jakie słowo będzie najodpowiedniejsze. Konieczne może być również przygotowanie merytoryczne – tak, aby w miarę możliwości umieć odpowiedzieć na ewentualne pytania dziecka.
Jeżeli rozmowa będzie dla nas trudna, powiedzmy o tym dziecku szczerze – ono i tak wyczuje nasze skrępowanie, warto więc zawczasu się wytłumaczyć, mówiąc na przykład, że nasi rodzice nie rozmawiali z nami na te tematy, dlatego i my mamy z tym trudności, ale bardzo nam zależy, aby tę rozmowę odbyć. Dobrym pomysłem może być podejście do tematu z humorem – żart rozładuje atmosferę i zmniejszy „ciężar gatunkowy” sytuacji. Ważne jednak, aby ton ten nie zdominował naszej rozmowy – temat jest poważny i zasługuje na poważne traktowanie.
Dobrze jest też „spersonalizować” rozmowę – znamy nasze dziecko i jego specyficzną sytuację – być może od dawna jest w związku z kimś, kogo dobrze znamy, może właśnie zaczyna „chodzić” z kimś nowym – postarajmy się dostosować to, co i jak mówimy do konkretnego przypadku naszego nastolatka.
3. Co mówić?
Odpowiedź na to pytanie zależy oczywiście od naszych osobistych przekonań, wyznawanych przez nas wartości i zasad, jakie staraliśmy się wpoić naszym dzieciom. Pewne kwestie jednak są uniwersalne i powinny być przekazane wszystkim nastolatkom: fakt, że seks jest piękny i przyjemny, że zbliża ludzi i wzmacnia relację między nimi, wszystko to jednak pod warunkiem, że wiąże się z głębokim uczuciem. Fakt, że decydując się na współżycie należy pamiętać, że wiąże się to z ogromną odpowiedzialnością, ponieważ każdy stosunek może potencjalnie zaowocować ciążą. Warto porozmawiać z dzieckiem na temat antykoncepcji, wyjaśniając sposób działania i skuteczność różnych metod, ale również podkreślając fakt, że żadna z metod nie daje stuprocentowej pewności uniknięcia ciąży. Nie bez znaczenia jest również informacja na temat chorób przenoszonych drogą płciową i zabezpieczania się przed nimi.
Obecnie nastolatki mają dostęp do doskonałego źródła informacji, jakim jest Internet. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że nasz syn lub córka szukali już wiadomości na tematy związane z seksem u „wujka Google”. Niestety wiele informacji zamieszczanych na forach internetowych ma niewielką wartość – fora te są kopalnią stereotypów, przesądów i półprawd. Dlatego też może się okazać, że choć nasz nastolatek na początku rozmowy był zblazowany i udawał doskonale poinformowanego, kiedy już zorientuje się, że nie będziemy prawić mu kazań, ale chcemy normalnie porozmawiać, zasypie nas pytaniami. Warto przygotować się na taką ewentualność, również pod względem materiałów, które będziemy mogli podsunąć nastolatkowi do poczytania – na pewno uda nam się znaleźć publikacje, które w rzetelny i wyczerpujący sposób odpowiedzą na wątpliwości i pytania naszego dziecka.
4. Czego unikać?
- „Prawienia kazań” – jeśli rozpoczniemy rozmowę w tym tonie, mamy niemal stuprocentową gwarancję, że dziecko przestanie nas słuchać już po pierwszym zdaniu.
- Straszenia – należy oczywiście wspomnieć o zagrożeniach i konsekwencjach, ale w sposób spokojny i rzetelny, nie starając się odstraszyć dziecka od seksu, taka metoda odniesie przeciwny skutek.
- Przywoływania historii medialnych – na pewno czytaliście przerażające historie o ekscesach seksualnych nastolatków, które media uwielbiają nagłaśniać. Nawet jeśli obawiacie się o swoje dziecko, nie warto przywoływać tych sensacji podczas rozmowy, która ma być rozsądna, merytoryczna i oparta na wzajemnym szacunku
i zaufaniu. - Rygorystycznych zakazów – owoc zakazany bardziej nęci, im bardziej będziemy surowi i rygorystyczni, tym bardziej nastolatek będzie się buntować i w efekcie może zrobić głupstwo w myśl zasady „na złość mamie niech mi uszy zmarzną”.
- Udawania – rozmowa o seksie, jak wszystkie ważne rozmowy z naszym dzieckiem, musi być przede wszystkim szczera i prawdziwa.
- Traktowania nastolatka z góry – wzajemny szacunek jest podstawą porozumienia.
Podsumowując: rozmowa – a właściwie rozmowy, nie powinno to być wydarzenie jednorazowe – o seksie z nastolatkiem powinna być przeprowadzona w sposób spokojny, swobodny i rzetelny. Warto postarać się przekazać dziecku jak najwięcej informacji, a jednocześnie pozwolić mu na zadawanie pytań, dzielenie się wątpliwościami; jednym słowem dać mu czas i przestrzeń, aby mogło, jeśli zechce, przekazać nam, jakiej wiedzy czy wsparcia potrzebuje. Warto podkreślać rolę i znaczenie uczuć w życiu seksualnym człowieka. Przede wszystkim jednak rozmowa ta powinna być wyrazem naszego szacunku dla dziecka, okazją do podkreślenia jego dojrzałości, a przede wszystkim wyrażenia naszego zaufania do niego. Jeżeli to wszystko się w niej znajdzie, jest szansa, że nawet w burzy hormonów i gorączce chwili nasze nastoletnie dziecko zachowa chłodną głowę i zachowa się odpowiedzialnie.