LEKCJA BEZ CELU JEST BEZCELOWA…., czyli ocenianie kształtujące w kawałkach
Seneka Młodszy napisał kiedyś: „Jeżeli nie wiesz do jakiego portu płyniesz, żaden wiatr nie będzie właściwy”. Każdy z nas chce wiedzieć, dokąd płynie, jaki sens ma jego praca.
Nasi uczniowie też tego chcą. My też tego chcemy. Przygotowując się do lekcji powinniśmy zadać sobie fundamentalne pytanie: „Po co ja tego uczę moich uczniów? Co w tym temacie jest najważniejsze? Co jest niezbędne w kontekście dalszej nauki?”
Jeżeli będziemy potrafili jasno sprecyzować odpowiedzi na te pytania, nasz lekcja stanie się bardziej efektywna. Odpowiedzi na te pytania to nasz cel lekcji.
Nasi uczniowie najczęściej znają tylko temat lekcji. Rzadko mówimy im, co na niej będzie najważniejsze i jaki cel nam przyświeca. Z tym niewątpliwie jest związana jego motywacja do nauki. Jeżeli nie wie po co – to na pewno nie będzie się uczył. Im będzie bardziej świadomy celu, tym bardziej zaangażuje się w lekcje. W ten sposób przesuniemy część odpowiedzialności za uczenie z nauczyciela na uczniów. Cel lekcji stanie się naszym WSPÓLNYM celem, starania na lekcji są naszymi WSPÓLNYMI staraniami i WSPÓLNYM sukcesem na koniec lekcji. A przecież właśnie o to nam chodzi. Uczeń, który wie dokąd zmierza, pracuje efektywniej, lepiej i aktywniej. Jest bardziej świadomy tego, co go czeka na lekcji. Wie dokąd zmierza, a zatem będzie potrafił stwierdzić, co już potrafi, a nad czym musi jeszcze popracować.
Cel lekcji, który formułujemy pozwoli nam również skupić się na najważniejszych umiejętnościach, postawach i wiedzy, które mają osiągnąć uczniowie na tej konkretnej lekcji.
Jak zatem pracować z celami? Jak przekonać do nich samych siebie, uczniów i rodziców? Jak je przekuć na sukces edukacyjny naszych uczniów i nas samych?
Pierwsze kroki do formułowania dobrych celów lekcji to analiza podstawy programowej w kontekście danego tematu lekcji. Zastanawiamy się, które treści lekcji są niezbędne w dalszej perspektywie, które są niezbędne dla dogłębnego zrozumienia tematu i dalszej edukacji.
Krok drugi to odpowiedź na pytanie: Czego uczeń ma się na tej lekcji dowiedzieć, nauczyć? Cel w języku ucznia formułujemy w czasie przyszłym (wykorzystując np. taksonomię Blooma), np.:
„Dowiesz się, jakie represje dotknęły Polaków po upadku Powstania Listopadowego”
„Poznasz zasady pisowni wielką literą”
Cel w języku ucznia nie musi być dosłowny. Może być dla ucznia „zajawką”, ciekawostką, zagadką, do rozwiązania której będzie dążył przez całą lekcję, np.:
„Dowiesz się, skąd wzięło się powiedzenie „Od Sasa do Lasa”.
„Dowiesz się, dlaczego Bolesława nazwano „Krzywoustym”.
Takie rozpoczęcie lekcji ma wiele korzyści:
- Uczeń wie, czego się na niej spodziewać.
- Uzupełniona o kryteria sukcesu nie będzie dla ucznia „wędrówką w nieznane”.
- Dla niecierpliwych uczniów będzie „instrukcją lekcji”, będą mieli świadomość jej przebiegu.
- Uczniowie bardziej świadomie będą uczestniczyli w lekcji, bo będą wiedzieli, co ich na niej czeka.
Może wówczas uczeń zapytany w domu: „Czego się dziś nauczyłeś?” nie odpowie: „Niczego.” Będzie świadomy swojej wiedzy i umiejętności.
Katarzyna Wejnert – edukator, nauczyciel z 26-letnim stażem, ekspert oceniania kształtującego, który wykorzystuje je w swojej pracy od 2006 roku.