Na początku roku wszyscy rodzice podpisują zapoznanie się z podstawą programową. Jednak prawdopodobnie żaden z nich jej nie czyta. I słusznie – są –przecież lekarzami, kominiarzami, górnikami czy strażakami, zajmują się swoją pracą zawodową, a nauczanie pozostawiają specjalistom. Nam – nauczycielom. W związku z tym można przyjąć, że liczba rodziców, którzy przeczytali program (z wyjątkiem oczywiście rodziców, którzy są jednocześnie nauczycielami) jest bliska zeru. Rodzice nie znają podstawy programowej. Często nie orientują się w postępach swojego dziecka, nie potrafią określić, co ich dziecko już powinno wiedzieć, jakim zakresem wiedzy powinno operować. W związku z tym, bardzo często rodzice oceniają szkołę przez pryzmat poczucia zadowolenia ucznia z samego faktu „chodzenia” do szkoły, oraz jego poczucia sukcesu. Ocenianie przez pryzmat zadowolenia ze szkoły, często przenoszone jest na ocenę poziomu dydaktycznego szkoły czy placówki. Za „dobrą” szkołę lub „dobre” przedszkole uznaje się taką szkołę, czy takie przedszkole, gdzie uczniowie dobrze się czują.
I właśnie dlatego budowanie tego „dobrego samopoczucia” ucznia jest tak ważnym zadaniem placówki. Dziecko z poczuciem sukcesu, dziecko zadowolone potrafi odnieść rzeczywisty sukces. Stąd tak ważne jest budowanie, wzmacnianie poczucia własnej wartości ucznia przez nauczyciela. Uczeń, który wie jak wiele może, odniesie sukces, pomagajmy mu w tym !
Jednocześnie – sukces ucznia, to sukces nauczyciela. Czy nie jesteśmy szczerze dumni z NASZYCH uczniów, widząc ich na podium czy nagradzanych medalami …