Jednym z najtrudniejszych do przyjęcia przez dzieci i młodzież zakazów, obowiązującym w znaczącej większości znanych mi szkół, jest ten dotyczący korzystania z urządzeń elektronicznych, ze szczególnym uwzględnieniem telefonów komórkowych. Zakres zakazu jest różny – niemal nigdzie nie wolno korzystać z telefonów na lekcjach, coraz więcej szkół obejmuje jednak zakazem w ogóle budynek szkolny, zatem również czas przerw – w niektórych nie wolno w ogóle przynosić telefonów do szkoły.
W XXI wieku telefon komórkowy staje się niemal częścią naszego ciała. Dlaczego więc odbiera się dzieciom możliwość korzystania z niego? Dlaczego szkoła odbiera rodzicom możliwość skontaktowania się z dzieckiem, kiedy będzie taka potrzeba? Po co ten zakaz?
Powodów zakazywania komórek na terenie szkoły jest wiele, ja chciałabym jednak skupić się na dwóch najważniejszych, również z punktu widzenia rodziców. Oba dotyczą „bronienia dzieci przed nimi samymi”, co jest naszym, jako rodziców i nauczycieli, obowiązkiem.
Pierwszym powodem jest fakt, że dzieci, otoczone technologia od najmłodszych lat, coraz bardziej się do niej przyzwyczajają – do tego stopnia, że jest to przyzwyczajenie niezdrowe. Coraz częściej u coraz młodszych dzieci obserwujemy wszelkie objawy uzależnienia od technologii. Czy jest to ciągłe sprawdzanie wiadomości na Facebooku, czy uprawianie pól cukierkowych w elektronicznej gierce, bawienie się telefonem zajmuje dzieciom coraz więcej czasu, energii i myśli. To pierwszy powód zakazu przynoszenia telefonów do szkoły – kiedy nie mam telefonu w plecaku, mogę skupić się na matematyce czy angielskim, bo nawet jak zadzwoni dzwonek nie zajrzeć na fejsa ani nie pogram. Myślę, że ta przestrzeń bez elektroniki może naszym dzieciom naprawdę dobrze zrobić. Wiem, że technologia jest częścią naszego życia, że jest ważna i przydatna, ale naszym dzieciom na pewno przyda się krótka przerwa od niej.
Kolejnym, niezwykle istotnym powodem wprowadzenia zakazu telefonów w szkole jest szerzące się zjawisko cyberprzemocy. Mając pod ręką telefon łatwo zrobić zdjęcie i wrzucić je do internetu, łatwo w chwili złości wpisać złośliwy komentarz czy uwagę. Dzieci często nie zdają sobie sprawy ze szkód, jakie ich działalność w internecie może powodować. Przemoc i dokuczanie między dziećmi istniały od zawsze – z nastaniem doby internetu i smartfonów zyskały jednak znacząco większy zasięg, a tym samym znacząco większą moc rażenia… Im człowiek starszy, tym lepiej zdaje sobie sprawę, że w sieci nic nie ginie i nic nie jest prywatne, dlatego starsza młodzież z większą świadomością z internetu korzysta. Jednak w przypadku młodszych uczniów dawanie im smarfona jest jak wyposażanie ich w śmiercionośną broń, gdy nie są do końca świadomi konsekwencji jej stosowania.
Jeśli więc w naszej szkole obowiązuje zakaz stosowania telefonów – zanim zaczniemy z nim walczyć i protestować, zapytajmy, czym jest podyktowany. I zapytajmy samych siebie, czy bezpieczeństwo i zdrowie naszego dziecka nie jest dla nas ważniejsze, niż te kilka godzin online?