Wcześniejsze części artykułu znajdą Państwo tutaj i tutaj oraz tutaj.
Podczas takich rozmów, podobnie jak w przypadku mediacji, warto zadbać o odpowiednie miejsce, w którym takie rozmowy mają się odbyć. Negocjacje mogą odbywać się jeden na jeden lub przy udziale osoby trzeciej. Bardzo ważne są również zasady, których powinny przestrzegać osoby biorące udział w negocjacjach.
Proces negocjacji powinien odbywać się zgodnie z czterema fazami:
1). Przygotowanie do negocjacji – to czas, gdy osoby uczestniczące w sporze powinny opracować swoją strategię rozmów, przemyśleć ustępstwa, na jakie mogą się zgodzić oraz przemyśleć problemy, które mogą się pojawić.
2). Otwarcie rozmów z partnerem – na początku warto ustalić zasady, których strony będą się trzymały.
3). Przedstawienie propozycji – rzeczowo przedstawiamy nasze propozycje, jednocześnie słuchając przeciwnika.
4). Finalizacja negocjacji – to czas na podpisanie porozumienia (może być w formie kontraktu), wszystkie wspólne ustalenia powinny być podpisane przez obie strony. Stanisław Chełpa (Chełpa i Witkowski, 1995) mówi o dwóch strategiach negocjacji: miękkiej i twardej. Miękka koncentruje się na osiągnięciu porozumienia. Najczęściej jedna ze stron idzie na ustępstwa, bo zależy jej na porozumieniu i niepodsycaniu konfliktu. W szkolnej codzienności można to zauważyć, gdy nauczyciel ulega uczniowi i daje kolejną szansę na poprawę oceny przed końcem roku. Przeciwieństwem są negocjacje twarde. Tutaj stronom zależy na odniesieniu jak największych korzyści, przy najmniejszych kosztach. Niekoniecznie interesuje ich porozumienie, ale pokonanie przeciwnika. Bardzo często takie rozmowy rodzą agresję.
Najkorzystniejszą formą negocjacji w konfliktach szkolnych wydają się być negocjacje problemowe. Ich celem jest takie rozwiązanie, które jest satysfakcjonujące dla obu stron. Dzięki nim negocjatorzy wzajemnie się poznają. Rozumieją, że może być kilka możliwości rozwiązań sporu. Takie negocjacje prowadzą do kreatywnego myślenia i twórczych rozwiązań. Uczą otwartości na przekonania innych ludzi i asertywnej komunikacji. Mediacje i negocjacje są bardzo dobrymi metodami rozwiązywania szkolnych konfliktów. Uczą młodzież umiejętności rzeczowego przekazywania swoich propozycji, wyciągania wniosków, konstruktywnej rozmowy. W znaczący sposób wpływają na kształtowanie postaw moralnych. To bezpieczny sposób na rozwiązywanie rówieśniczych sporów.
Z moich doświadczeń wynika, że w szkole ponadgimnazjalnej w wielu przypadkach lepiej sprawdza się metoda mediacji, a szczególnie w sporach typu uczeń-uczeń. Każdemu konfliktowi towarzyszy wiele emocji. Obecność mediatora da osobie poszkodowanej poczucie bezpieczeństwa. W nieodległym czasie poproszono mnie o bycie mediatorem w konflikcie między dwoma chłopcami z tej samej klasy. Obaj uważali, że jeden traktuje drugiego źle. Były wyzwiska, wyśmiewanie, doszło nawet do rękoczynów. O mediację w tym konflikcie poprosiła wychowawczyni. Chłopcy wyrazili chęć rozmów. Podczas dwóch pierwszych indywidualnych spotkań zauważyłam, że jeden z nich, Mateusz, jest postacią dominującą, a drugi, Kuba, wycofaną. Jednak, gdy Mateusz obrażał Kubę w obecności innych kolegów z klasy, Kuba odważnie odwzajemniał jego atak. Gdy przeprowadzałam rozmowę tylko z Mateuszem, chłopak twierdził, że owszem dokucza koledze, zdarza się, że śmieje się z niego, ale jest w stanie nad tym zapanować i dojść z nim do porozumienia. Podczas rozmowy z Kubą, dowiedziałam się, że jest on uprzedzony do Mateusza, nie znosi go w klasie i tylko czeka, kiedy Mateusz go sprowokuje, żeby zareagować agresywnie. Chłopak początkowo nie bardzo rozumiał, jaki jest cel mediacji. Twierdził, że z Mateuszem nie da się dojść do porozumienia. Uznał nawet, że wcale go nie musi tolerować. Po dłuższej wymianie zdań, wyjaśnieniu, czym jest szacunek do drugiego człowieka oraz uświadomieniu, że mediacja może przynieść jemu korzyść, Kuba zgodził się na spotkanie z Mateuszem w mojej obecności. Początkowo podczas spotkania panowała napięta atmosfera. Chłopcy z nerwowością w głosie przekazywali pewne informacje. Ton ich rozmowy zaczął się się zmieniać, gdy zaczęli mówić o uczuciach, jakie towarzyszyły im podczas kłótni. Mateusz stwierdził nawet, że nie spodziewał się, że takie błahe słowa mogą tak boleć Kubę. Widziałam wyraźne poruszenie na ich twarzach. Chłopcy zgodnie stwierdzili, że nie ma sensu się wzajemnie obrażać, a tym bardziej bić, bo do niczego dobrego to nie prowadzi. Obaj podpisali ugodę, w której zobowiązali się do szanowania kolegi i przestrzegania szkolnych regulaminów. Po zakończeniu rozmów Mateusz zauważył, że nie spodziewał się, iż z Kubą można tak „normalnie” porozmawiać.
Ta sytuacja sprawiła, że zaczęłam zastanawiać się nad siłą mediacji. W każdym młodym człowieku drzemią emocje, które wpływają na różne sytuacje. Z wielu z nich rodzą się konflikty. Mediacja i jej jasne zasady dają możliwość nie tylko wzajemnego porozumienia, ale lepszego zrozumienia naszego przeciwnika. Według mnie niezwykle ważny jest również mediator, który przypomina o zasadach komunikacji i wzajemnym szacunku. W przypadku młodzieży jest to bardzo istotne, gdyż młodzi często nie potrafią jeszcze tak panować nad wybuchami złości czy gniewem, jak dorośli. Mediacje uczą otwartego dialogu oraz poprawnej komunikacji. Negocjacje są również niewątpliwie dobrym sposobem na rozwiązanie konfliktu. Wydaje mi się, że lepiej sprawdzą się w szkolnych konfliktach typu: nauczyciel-uczeń, uczeń-dyrektor, nauczyciel-dyrektor oraz w innych, w których stroną jest osoba dorosła. Dorosły człowiek, nauczyciel czy dyrektor, przygotuje rzeczowy argumenty, aby obronić swoje zdanie. Nie zawsze tak będzie w przypadku nastolatka. Dorosły będzie starał się zażegnać konflikt w sposób korzystny dla obu stron. W przypadku młodego człowieka może się zdarzyć tak, że będzie się starał przeforsować swoje rozwiązanie. Jednak uważam, że jeżeli młodzi ludzie są zdeterminowani, to rozwiązanie konfliktu za pomocą negocjacji może mieć rację bytu. Należy pamiętać, że zarówno negocjacje i mediacje dają młodym ludziom możliwość wyrażenia swoich opinii, ale także wsłuchania się w potrzeby innych. To my nauczyciele, wychowawcy powinniśmy zachęcać uczniów do otwartego dialogu, pokazywać jak można rozmawiać i uzgadniać pewne sprawy. Być może wtedy uda się nam uchronić młode pokolenie przed kilkoma konfliktami w ich życiu.