„Oczywiście można wznieść dom na bardzo niestabilnym podłożu i może on wyglądać dokładnie tak samo, jak budynek stojący na solidnych podstawach. Jednak jeśli fundament jest spękany, słaby czy nie trzyma poziomu, to nie będzie mocnym i trwałym źródłem siły, wytrzymałości i poczucia bezpieczeństwa. Jego wady pozostaną niewidoczne dla oka, jednak mogą narazić całą strukturę na poważne ryzyko: jeden silniejszy wiatr i budowla runie” – dodają Jonice Webb i Christine Musello.
Każdy z nas spotyka czasem dorosłego, który dorastał w zaniedbaniu emocjonalnym i całkiem często na pierwszy rzut oka ta osoba wydaje się zupełnie „normalna”, jednak zwykle nie zdaje sobie sprawy z wad, które ukryte są w „fundamencie”. Nie ma pojęcia, jak ważną rolę odgrywało dzieciństwo, w związku z tym ma skłonność do obwiniania siebie za życiowe trudności, porażki czy wszelkie niepowodzenia.
Doświadczenia każdego z nas bardzo się od siebie różnią, jednak gdy mowa o zaniedbaniu emocjonalnym, Jonice Webb i Christine Musello zauważają pewne wspólne elementy występujące u większości dorosłych dorastających w takich okolicznościach. Należą do nich między innymi: poczucie pustki, kontrzależlność oraz nierealistyczna samoocena.
Źródło i cały tekst: https://zwierciadlo.pl/psychologia/533612,1,naznaczeni–wplyw-dziecinstwa-na-doroslosc.read