Czym jest poczucie własnej wartości?
To przede wszystkim właśnie poczucie, a nie żaden fakt czy wymierny konstrukt, który można porównywać z innymi. Zdefiniowałabym go tak: jest to poczucie, że jest się kimś, kto ma prawo być taki, jaki jest.
To dość wygodne. Jestem leniwa i nikomu nic do tego.
No nie. To nie jest duma z siebie w każdej sytuacji. Poczucie wartości to, owszem, mój wizerunek, ale jeżeli jest nieładny, to się z nim źle czuję. I albo mam pokusę, żeby się o tym nikt nie dowiedział i go ukrywam, albo próbuję go zmienić, skorygować, na przykład uczę się różnych rzeczy, które uważam za dobre dla mojego wizerunku. Czyli poczucie wartości to coś w rodzaju przekonania o swoim prawie do bycia tu, teraz, na tej Ziemi, w tym czasie, ale nie jest to zawsze samozadowolenie, a już na pewno nie jest to wyobrażenie, że jestem najlepsza.
To miłość do siebie?
Też nie. Wszyscy jesteśmy karmieni tym słynnym „pokochaj siebie”. Pokocham siebie, jak będę miała za co. Bo jak będę bałaganiarą, kłamczuchą, to jak mam siebie kochać? Czytaj dalej: https://zwierciadlo.pl/psychologia/542030,1,poczucie-wlasnej-wartosci-to-fundament-rozmowa-z-psycholozka-i-psychoterapeutka-ewa-woydyllo.read