Pedagodzy mają dość! Co rodzice wypisują za pomocą różnych komunikatorów nauczycielom….

Roszczeniowa postawa rodziców sprawia, że edukacja staje się polem nieustannej walki. Nauczyciel nie jest już autorytetem, lecz kimś, kto "powinien" wykonywać polecenia rodziców, dostosowywać wymagania do ich oczekiwań. Nic dziwnego, że pedagodzy mają dość.

Nauczyciel na każde zawołanie?

Rodzice coraz częściej oczekują, że nauczyciele będą dostępni przez całą dobę, jak stacje benzynowe. Wiadomości w e-dzienniku wysyłane o 22:00, a rano skarga do dyrekcji, bo „nauczyciel nie odpisał w nocy” – to rzeczywistość, z którą mierzą się pedagodzy. Często oczekuje się natychmiastowej reakcji na każde pytanie, nawet jeśli dotyczy ono sprawy, którą uczeń mógł sam wyjaśnić w szkole.

Są też rodzice, którzy przychodzą do szkoły, by rozliczać nauczyciela z każdego kroku. „Dlaczego syn dostał uwagę za przeszkadzanie? Przecież to tylko dziecko!” albo „Proszę więcej go nie poprawiać na lekcji, bo się stresuje„. Niektórzy chcieliby nawet ustalać program nauczania – odrzucają lektury, bo „są nudne” lub żądają usunięcia konkretnego tematu z lekcji, bo „dziecko się tym nie interesuje”. Czytaj dalej: https://mamadu.pl/195020,rodzice-mysla-ze-szkola-to-stacja-benzynowa-nauczyciele-maja-juz-dosc

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola wymagane są oznaczone *