„Za żadną umiejętność nie płacę więcej niż za umiejętność obchodzenia się z ludźmi” (Rockefeller)
Szybki rozwój nauki i techniki sprawia, że wielu uczniów nie może sprostać wymaganiom, które stawia przed nimi szkoła – nie są w stanie w pełni opanować danych treści programowych (nawet mimo braku dysfunkcji rozwojowych). Pojawiają się wówczas problemy szkolne zwane niepowodzeniami lub porażką.
Gdy uczniowie nie radzą sobie z trudnościami, na które napotykają – nudzą się, a wtedy często przejawiają trudne zachowania. Jeśli lekcja wyda im się nieinteresująca, są bardziej skłonni sprzeciwiać się nauczycielowi, który musi stawić czoła wrzawie, nieuwadze, arogancji i coraz częściej agresji.
Uczniowie zdobywają coraz więcej praw, nauczyciele tracą je, wciąż muszą konfrontować się z odmiennymi poglądami wychowanków i rodziców. Następuje kryzys władzy nauczycielskiej opartej na autorytecie.
Większość nauczycieli staje przed problemem:
– Jak unikać stosowania przymusu podczas wykonywania szkolnych zadań?
– Jakie działania podejmować, by zachęcić uczniów do współpracy?
– Jak redukować niepożądane zachowania i co robić gdy już wystąpią?
Nauczyciel nie powinien ignorować trudnych zachowań, musi umieć nie tylko podejmować skuteczne interwencje, ale:
– zapobiegać i przeciwdziałać „trudnym” zachowaniom uczniów,
– rozpoznawać je i określać ich przyczyny,
– przywracać ład w zespole.
Istnieje wiele praktycznych sposobów oddziaływań, które zapewnią lub poprawią dyscyplinę podczas zajęć, co korzystnie wpłynie na proces dydaktyczny. Mitem jest bowiem, że uczniowie nie lubią dyscypliny i regulaminów. Wręcz przeciwnie – jasne reguły czynią rzeczywistość szkolną przewidywalną, co daje uczniom poczucie bezpieczeństwa.
Niestety w rzeczywistości szkolnej jest sporo sytuacji, które mimo czytelnych zasad, wymykają się spod kontroli nauczyciela i zakłócają przebieg zajęć lub uniemożliwiają ich prowadzenie, gdyż stają się niebezpieczne dla uczniów. Wiąże się to głownie z agresywnymi zachowaniami, które często prowadzą do pojawienia się zjawiska przemocy.
Temu problemowi została poświęcona międzynarodowa konferencja zorganizowana
w maju bieżącego roku przez warszawską Akademię Finansów i Biznesu VISTULA. Było to już piąte spotkanie na temat aktualnych i budzących wiele emocji zagadnień oświatowych – tym razem metod przeciwdziałania agresji w szkole. To szansa, by poznać opinie i rady prelegentów, którzy zaprezentowali różne strategie radzenia sobie z przemocą w szkole.
Zaproszeni goście z Wielkiej Brytanii podzielili się swoją wiedzą i doświadczeniem. Opowiedzieli, jak poradzili sobie z problemem na własnym gruncie. Okazało się, że przełom nastąpił, gdy do szkół wprowadzono systemowe rozwiązania rządowe, a za tym poszły spore nakłady finansowe na oświatę – opracowano i wdrożono programy przeciwko wykluczeniu uczniów i zaniechaniu przez nich nauki.
Zmiany nastąpiły nie od razu, był to proces, na którego wymierne pozytywne efekty należało poczekać około 10 lat. Jednak Anglicy odnotowali tu niekwestionowany sukces.
W drugiej części konferencji nasi rodzimi eksperci w skondensowany sposób dostarczyli wielu cennych informacji na temat sposobów pracy, obniżających występowanie zachowań agresywnych wśród uczniów.
Ciekawą prezentację przedstawił Jacek Pyżalski, profesor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. To ekspert w dziedzinie trudnych zachowań, trener w obszarze komunikowania, koordynator około 60 projektów badawczych.
Pokazał proces narastania niewłaściwych zachowań wśród uczniów:
– nieodpowiednie, ale nie naruszające norm moralnych,
– naruszające normy moralne, ale nie agresywne,
– agresywne, lecz nie przemocowe,
– przemocowe!
Przemoc rówieśnicza jest uznawana za najpoważniejszy czynnik ryzyka związany ze szkołą, gdyż generuje bardzo poważne problemy. Nie tylko stwarza zagrożenie dla zdrowia fizycznego i psychicznego ofiar, ale także wywiera destrukcyjny wpływ na samych jej sprawców. Skutki zaś nie zawsze są widoczne, a dorośli często nie wiążą obserwowanych symptomów z przemocą.
Badania nad agresją w szkole wykazały również, iż zaniechanie działań zapobiegawczych, szczególnie brak szybkiej i stanowczej reakcji kadry pedagogicznej na przejawy przemocy, sprzyja wytworzeniu się w szkole tzw. „kultury przemocy”, co prowadzi do nieuchronnej destrukcji całego środowiska. Sprawcy czują się bezkarni, a ofiary bezradne. Stopniowo szkoła traci zdolność radzenia sobie z problemami, które zaczynają ją przerastać, staje się instytucją dysfunkcyjną.