Neurodydaktyka w praktyce – szkoła przyjazna mózgowi. Część 1

Neurodydaktyka, nowa dyscyplina, która w oparciu o badania nad mózgiem stawia sobie za cel tworzenie nowych koncepcji pedagogicznych, inicjuje poszukiwania systemu edukacyjnego przyjaznego mózgowi i lepiej wykorzystującego jego silne strony. Neurobiolodzy obalają wiele wygodnych dla nauczycieli i rodziców mitów, pokazując, jak dużo zależy od dorosłych.

To dorośli, tworząc środowisko, decydują o tym, czym będą zajmować się dzieci. Dziecięca aktywność znajduje odzwierciedlenie w strukturze neuronów, czyli rzeźbi ich mózgi. Nic tak silnie nie stymuluje rozwoju mózgu, jak kreatywne działania. Dlatego też należy zadbać, aby najmłodsze dzieci dużo śpiewały, tańczyły, rysowały, lepiły i przede wszystkim bawiły się z innymi dziećmi, a mniej czasu spędzały przed komputerem czy telewizorem.

Bardzo ważne są pierwsze lata życia dziecka, edukacja przedszkolna i wczesnoszkolna. Od stworzonych w tym czasie struktur mózgowych zależy nie tylko przyszła kariera szkolna, ale również jakość nawiązywanych przez nie relacji.

Badania pokazują, że nasze mózgi nie są przygotowane do zapisywania pochodzących z zewnątrz informacji, zostały stworzone do ich przetwarzania, tworzenia reguł na podstawie obserwowanych zjawisk z otaczającego nas świata.

Mózg każdego ucznia jest inny, ma inną strukturę i na swój własny sposób przetwarza informacje. Człowiek może nauczyć się tylko tego, co potrafi przetworzyć. Im więcej zmysłów bierze udział w procesie uczenia się, tym więcej struktur naszego mózgu zostaje pobudzonych i zmuszonych do współpracy. To prowadzi do lepszego zapamiętywania. Nasuwa się więc wniosek, że uczenie się na lekcji zależy od rodzaju zadań zaplanowanych przez nauczycieli, zastosowanych technik i metod. Mózg uczy się tego, co dla dziecka jest interesujące.

Nasza szkolna rzeczywistość jeszcze zbyt często jest swoistym pasem transmisyjnym, gdzie jedna strona (nauczyciel) jest aktywnym nadawcą, a druga (uczeń) pasywnym odbiorcą. To aktywny nauczyciel wyjaśnia, zapisuje na tablicy, rysuje, demonstruje. Fakt, że aktywny nauczyciel coś wyjaśnił, nie oznacza, że treści te zostały przez uczniów przyswojone. Nasz błąd polega na tym, że częściej skupiamy się na tym, co robi nauczyciel. Z takiej lekcji, gdzie jest się tylko słuchaczem i odbiorcą wiedzy, łatwo się wyłączyć. Trudniej to zrobić, jeśli jest się jej aktywnym uczestnikiem, wykonującym odpowiednie zadania.

Praca ucznia ukierunkowana na samodzielne dochodzenie do wiedzy (np. praca w parach, grupach nad rozwiązaniem zadania otwartego, szukania odpowiedzi na postawione pytanie kluczowe) wymusza różne typy aktywności, takie jak sortowanie, wyszukiwanie najważniejszych informacji, porządkowanie, kategoryzowanie, porównywanie. Takie aktywności są najbardziej pożądane w procesie aktywnej nauki. Do planowania dziecięcej aktywności warto wykorzystywać Taksonomię SOLO (SOWU). Zapewnimy wówczas   przechodzenie od zadań prostych do relacyjnych i wysokorelacyjnych, zmuszających do myślenia. Organizując warsztatowy model lekcji stwarzamy naszym uczniom więcej  możliwości dla ich edukacyjnego rozwoju. Podstawowym warunkiem jest dobre zaplanowanie działań na takie zajęcia: przemyślany cel (czego chcemy nauczyć uczniów na lekcji), kryteria oceniania (nacobezu – na co będziemy zwracać uwagę), zadania otwarte, informacja zwrotna do pracy uczniów. Jest to duże wyzwanie, ale efekty takiej pracy warte są czasu poświęconego na przygotowanie.

Pracując tradycyjnie, wykorzystując wykłady, pogadanki, pracę z podręcznikiem i zeszytem ćwiczeń, nie dajemy naszym uczniom możliwości robienia tego, co dla mózgu stanowi najefektywniejszą fazę uczenia się. 

Najlepsze efekty uzyskuje się wtedy, gdy uczniowie sami tworzą zadania. Rozwiązywanie zadań w zeszycie ćwiczeń  nie wymaga głębszego przetwarzania informacji. Zamiast wstawiać w wolne kratki Ó lub U, uczniowie sami mogą tworzyć zadania z kluczem dla innych grup. Takie działania prowadzą do dobrego zapisu nowych informacji w strukturach pamięci. Dobra lekcja, z organizacją pracy w grupach, wymaga umiejętnego balansowania i stworzenia przyjaznej atmosfery. Warunek: trzeba mieć na uwadze to, aby nie doprowadzić do intelektualnego rozleniwienia się uczniów. Ważne, by na początku lekcji stworzyć stan napięcia, zaciekawienia, jednocześnie zadbać, by wspierać uczniów w konsekwentnym dążeniu do celu. Jeśli nauczyciel poda cel, kryteria oceniania, ukierunkuje pracę uczniów,  to nie może zabraknąć w trakcie lekcji monitorowania poziomu realizacji postawionego celu oraz podsumowania lekcji (na ile udało się cel zrealizować). Bardzo ważna jest dyscyplina pracy. Uczniowie powinni nauczyć się wytrwałości. Pomocnym okazać się może tzw. przeddzwonek (5 minut przed zakończeniem lekcji) przypominający, że czas na podsumowanie pracy, sprawdzenie poziomu wiedzy i umiejętności.

Add a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *