Rola świadka w zjawisku przemocy rówieśniczej – cz. I

Zjawisko przemocy rówieśniczej i cyberprzemocy wciąż przybiera na sile. Warto wiedzieć, jak sobie z nim radzić i na jakie elementy zwrócić uwagę. Zapraszamy do lektury świetnego tekstu Moniki Zdrzyłowskiej.

Myśląc o zjawisku przemocy rówieśniczej w szkole, najczęściej myślimy o sprawcy i jego ofierze. Pomijamy natomiast tę grupę szkolnej społeczności, która liczebnie jest największa. Mam tu na myśli świadków. W przemoc bowiem uwikłani są tak naprawdę wszyscy uczniowie, zarówno ci, którzy czynnie biorą w niej udział, jak i ci, którzy widzą pewne sytuacje, ale niekoniecznie właściwie reagują.

Profesor Christina Salmivalli [1] badając typologię ról uczestników bullyingu, wyróżnia aż sześć kategorii zachowań, charakterystycznych dla przemocy w szkole. Mowa tu, oprócz ofiary bullyingu, o sprawcy, jako liderze zajść związanych z dręczeniem. Sprawca, to uczeń inicjujący przemoc, będącą dla niego najczęściej narzędziem utrzymania wysokiej pozycji oraz kontroli w grupie rówieśniczej. Jego działania są celowe, przemyślane, kalkulowane na osiągnięcie konkretnego celu, jakim jest utrzymanie respektu rówieśników. Kolejną wymienianą grupą są asystenci sprawcy – uczniowie aktywnie włączający się w akcje wywoływane przez sprawcę, stanowiący jego „przybocznych”. Sami jednak nie są inicjatywni. Pilnują, czy nie idzie nauczyciel, wykonują polecenia, idą za grupą. Często wśród nich są uczniowie z bardzo zaburzonym poczuciem pewności siebie, zastraszeni, zagubieni, którym deficyty te wyrównuje poczucie przynależności do dominującej grupy. Jako trzecia pojawia się grupa wspierających sprawcę, werbalnie lub niewerbalnie okazująca aprobatę działaniom przemocowym za pomocą okrzyków, bicia braw, gestów. Wyróżnia dalej tzw. niezaangażowanych obserwatorów – uczniowie emocjonalnie bierni wobec sytuacji, nieopowiadający się po żadnej ze stron, obojętni. Ostatnią są obrońcy, czyli ci, którzy nie zgadzają się na przemoc, starają się pomóc, reagują.
Śledząc dalej badania Ch. Salmivalli mówiące o procentowym udziale wszystkich grup w procesie przemocy zobaczymy, że najliczniejszą stanowią wspierający (20%) oraz niezaangażowani obserwatorzy (24%) Sprawcy natomiast, bez wsparcia asystentów, stanowią ledwie 7%. Pokazuje to, jak ważne jest skoncentrowanie oddziaływań wychowawczych również na grupie uczniów, którzy są świadkami, po to, by wypracowywać u nich właściwe mechanizmy społeczne, pozwalające im na odpowiednie zachowanie się w sytuacjach przemocy rówieśniczej.

Omawiając grupę świadków przemocy oraz ich roli, warto przytoczyć również spojrzenie na ten problem Dana Olweusa, który dostrzegał większe zróżnicowanie grupy obserwatorów. Oprócz biernych obserwatorów i aktywnych obrońców, wymienił również gapie – pasywnych wspierających, którym z różnych powodów podoba się to, czego są świadkami, lubią, gdy coś się dzieje, nie okazują jednak tego w bezpośredni sposób. Olweus dołączył też tzw. potencjalnych obrońców – uczniów nieakceptujących przemocy, jednak pozostających w biernej postawie wobec obserwowanych zdarzeń. Powodów takiej bierności może być wiele. Strach o siebie, o utratę bezpiecznej pozycji w grupie rówieśniczej, brak wiedzy, co można zrobić, jak zareagować. Często jednak uczniowie pytani o przyczyny swojej bierności w sytuacji, gdy komuś dzieje się krzywda, wskazują brak zaufania do właściwej i skutecznej reakcji dorosłych. „Oni i tak nic nie zrobią”, to cytat, który każe zastanowić się nad rolą nauczyciela w zjawisku przemocy oraz nad oczekiwaniami podopiecznych wobec dorosłego. Reagowanie jest kluczowe i tego właśnie oczekuje młodzież.

 

 


[1] Salmivalli, C. (2010). Bullying and the peer group: A review. Aggression and Violent Behavior

Add a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *