Dylematy zawodowej oświaty

Uczniowie potrzebują intelektualnej samodzielności, nauczycieli, którzy będą porządkować wiedzę i uczyć stawiania pytań oraz mądrej informacji zwrotnej o postępach w nauce i o tym jak mogą się uczyć.

Szkoły zawodowe często uważane są za te dla najsłabszych uczniów – pamiętacie Państwo baśń Juliusza Słowackiego o Janku co psom szył buty? Tam pleban oceniając możliwości Janka, który „w literach nie czuł smaku” poradził matce oddać syna na nauki do szewca. Poza  tym nadal istnieje przekonanie o znikomej wartości wykształcenia zawodowego. To dlatego nauczyciele szkół zawodowych często mają przekonanie, że ich praca to orka na ugorze. Poza tym wyobrażenie o szkole zawodowej często mija się z rzeczywistością gdyż nadal funkcjonuje  nieuzasadnione przeświadczenie o upadku szkolnictwa zawodowego.

Są też inne trudności, np.: z pozyskaniem dobrej kadry dydaktycznej z doświadczeniem i przygotowaniem pedagogicznym do przedmiotów zawodowych, z wyposażeniem stanowisk egzaminacyjnych, z pozyskaniem środków na „drogie” kształcenie zawodowe i udziałem dorosłych w dalszej edukacji zawodowej, a także z pozyskaniem pracodawców do współpracy.

Przed dyrektorem szkoły zawodowej piętrzą się każdego roku wyzwania i dylematy:

– Jakie kierunki zaplanować, żeby pozyskać klienta?

– Jak przygotować młodzież do zewnętrznych egzaminów zawodowych?

– Jakich użyć argumentów, by pracodawcy chcieli współpracować nie tylko w organizacji praktyk?

– Jak zapewnić rozwój bazy dydaktycznej?

– Skąd pozyskać specjalistów?

– Jakiego wsparcia potrzebują nauczyciele, by szkoła mogła sprostać wymaganiom państwa, skutecznie realizować pomoc psychologiczno-pedagogiczną, realizować program wychowawczo-profilaktyczny, ale także podstawę programową?

– Jak zapewnić wysoką jakość świadczonych usług edukacyjnych?

Kolejna reforma prowokuje do stawiania pytań : Po co? Dlaczego? Jak?

– Uczyć:  CZEGO czy KOGO?

Uczyć czy nauczać? A może nauczyć uczenia się?

– Oceniać: czego nauczyłem?

– Nauczać czy inspirować?

– Realizować program czy kształcić kompetencje kluczowe?

 

Odpowiadając na te pytania musimy pamiętać, że uczniowie mają prawo do podtrzymywania i rozbudzania ciekawości poznawczej, bez której uczenie się nie jest możliwe. Gdy nauczyciel podaje wiedzę, a nie inspiruje do jej pozyskania, zabija ciekawość. Gdy się coś tylko odtwarza – mało prawdopodobny jest rozwój. Nauczyciel musi być świadomy, że jego zadaniem jest takie poprowadzenie procesu dydaktycznego, by pomóc uczniowi wykorzystać posiadany potencjał, wspomagać zapamiętywanie i kreatywne myślenie oraz poczucie własnej wartości w drodze do samorozwoju. Samorozwój nie oznacza jednak rozwoju w osamotnieniu lecz samodzielne zdobywanie wiedzy przy wsparciu nauczyciela, który przez umiejętny dobór metod pracy  staje się współorganizatorem procesu uczenia się. Już Ajschylos twierdził, że „ Matką wiedzy jest pamięć, matką pamięci – metoda”. Często zapominamy, że uczniowie potrzebują intelektualnej samodzielności, nauczycieli, którzy będą porządkować wiedzę i uczyć stawiania pytań oraz mądrej informacji zwrotnej o postępach w nauce i o tym jak mogą się uczyć.

Jeśli pomiędzy  działaniami szkoły, a wiarygodnością i prawdziwością nauczycieli pojawia się rozdźwięk, może się on stać przyczyną porażki wszystkich działań. Pamiętajmy o tym, gdy już wkrótce rozpoczniemy promocję szkoły w środowisku przyszłych uczniów. 

Add a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *